Data: 2002-04-27 22:50:33
Temat: Re: Sterydy
Od: "remo" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pisz trochę mniej nerwowo, bo ciężko cię cytować.
> jaka jest roznica miedzy nami? ze Ty walisz farmazony, ktore wpadaja Ci do
> glowki
to się nazywa strumień świadomości i Joyce zarobił na tym kupę szmalcu
> a ja staram sie uzasadniac to, co mowie... znalazles sposobnosc prymitywnego
> odgryzienia sie, ale to i tak nic nie zmienia... wiecej przy ksiazkach
> posiedz, przejdz sie do parku, pobiegaj, bo inet (czy cokolwiek innego -
> niszczy tylko Twoj juz ostro nadszarpniety umysl)...
Niepotrzebna twa troska Andr3asie.
Umysł mój rześki, z zapleczem teoretycznym, jak się okazało dostatecznym.
A i ciało całkiem, całkiem. /pingle tylko noszę, ale to od zawsze/.
>więcej przy książkach posiedź
Andr3asie, w pewnym momencie doszedłem do wniosku, że wystarczy.
W szkole podstawowej przeczytałem, jako jedyny w jej historii wszystki
książki w bibliotece.
Uprzedzę złośliwość: *renomowana warszawska szkoła podstawowa*, o
bogatym księgozbiorze. No może nie wszystkie formalnie są na kartach biobliotecznych,
gdyż rozpoczynając naukę w wieku lat siedmiu czytałem w miarę biegle i część lektury
miałem za sobą,
/między innymi Tytusy/.
Moja fascynacja literaturą trwała tak gdzieś do 25 roku życia.
I pobyt w podstawówce oczywiście też.
Potem, co brałem jakąś kolejną pozycję, to ..... wszytko już było.
Doszedłem do wniosku, że będę czytał w Wielkiej Księdze Życia.
Pratktyka, nie teoria. I zacząłem chlać.
Od kilku lat wracam raz na jakiś czas do tych pozycji, które
w największym stopniu mnie ukszatałtowały.
I co się okazuje? Że tam zupełnie inne treści.
Ja je na nowo czytam po prostu. Jak do dziewic do nich podchodzę.
I dopiero teraz tak naprawdę rozumiem Historię żółtej ciżemki,
czy moje ulubione Dzieci z Bulerbyn.
A ty mi: poczytaj książki. Zabić mnie chcesz?
Co do rekreacji, to już pisałem. Nie będę się powtarzał.
Chociaż o sobie to mogę bez końca ....
Dobra rada Andr3asie:
Wszyscy widzą, że dałeś "dupy". Nie walcz z tym, bo się pogrążasz.
Nie dyskredytuj mnie, pragnąc poprawic swój obraz,
bo się pogrążysz jeszcze bardziej.
....................................................
................
Do ciebie tez będę pisał, jak mi się będzie chciało,
bo jesteś nerwus.
rw
|