Data: 2013-04-03 08:29:37
Temat: Re: Strach i straszenie
Od: ZOŁZA <r...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-04-03 10:18, Hanka pisze:
> On 3 Kwi, 09:07, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
>
>> Strach obniza nam jakosc zycia w samym momencie straszenia, ale tez
>> dziala dlugofalowo. Strachliwi zyja z dnia na dzien, zadne przedsiewziecie
>> nie jest warte wysilku - bo moze sie skonczyc porazka, na pewno skonczy sie
>> porazka.
>
> Prawda.
> Moja mama tak mnie wychowala.
> Zawsze bylo wyszukiwanie strasznych konsekwencji.
> Nie robmy tego, bo stanie sie to zle, tamto straszne,
> i w ogole.
>
> Lata cale trwalo, zanim sie od tego odczepilam.
pani hanko, a ty czekałaś aż twoje dziecko ściągnie
za stołu gorący kubek kawy, czy jednak ostrzegałaś, że
to to si! a potem jak dorosły, to wspominałaś, że zbytnia
spolegliwość tym z ogonkami, może skończyć karierę na gimnazjum
czy koledzy twoich dzieci je uświadamiali? kompletnie nie pojmuję
twojego argumentowania. widać durna jestem. bo nawet
kodeks karny, to przejaw konsekwencji przed lub za określone
błędy.
|