Data: 2002-09-27 13:01:33
Temat: Re: Stres szkolny
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Musze sie troche wytlumaczyc... rozne sa rozmowy, jedne zgodne, inne troche
jakby sprzeczki.
Na poczatku, wchodzac do tej dyskusji, nastawilem sie (z tego co widze), na
kontre,
tzn. przedstawiasz jaks sytuacje i jakas ja interpretujesz, a ja daje Ci do
zrozumienia,
ze moze zle to interpretujesz... (przyznaje bez bicia :-) ) czyli dyskusja
jest "goraca".
Zrobilem tak dlatego, ze dosc dobrze pamietam rozne szkolne konflikty,
rodzice - nauczyciele i rozne byly tam przyczyny...
Po drugie, jakos trafilo na moj czuly punkt, jestem troche przewrazliwiony
na takie narzekanie "na wyrost", tak to zinterpretowalem.
Ale moze dobrze sie stalo zesmy troche "po-kontrowali", moze wyszly
dodatkowe
szczegoly? Mysle ze nie jest zle :-)
Piszesz, ze nie widzisz zadnych plusow - ej..... gdybys ich nie widzial,
natychmiast bys
wypisal syna ze szkoly. Jednak tego nie robisz... plus jest taki ze chcesz
syna
"wpowadzic w struktury spoleczne".
Cala sprawe znasz ty najlepiej bo jestes najblizej, ja troche "kontrowalem",
bo niejako sugerowalem ze moze jest troche inaczej,
tak mi podpowiadal instynkt, ale jak jest dokladnie - nie wiem,
w kazdym razie powodzenia! Duch
|