Data: 2002-09-28 18:41:19
Temat: Re: Stres szkolny
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Pyzol" w news:gHkl9.429001$Ag2.18170444@news2.calgary.shaw.ca napisał(a):
>
> > Przestanmy juz lepiej, bo jeszcze ludzie plotkowac zaczna ;)
> Ee tam, oni i tak cos wymysla!:)
No tak - psychologowie ;)
> > Wiec nie jest tak, ze przed Toba nic sie nie ukrylo tylko
> > uczylas tak, ze niczego tropic nie musialas ;)
> Tak slodko to nie bylo, czasami przeciez przylapywalam
A jestes pewna, ze wychwycilas wszystko? :)
> Czasami uznawalam, ze lepiej jest zignorowac.
No mini-eksplozji chyba bys nie zignorowala gdybys zauwazyla ;)
> w praktyce uczyly sie konsekwencji swoich wyborow...
> pozniejsza niewiedza.
Czasem ta wiedza przychodzi zbyt pozno.
> > Po prostu cicha woda ze mnie. Jak juz sie poczuje pewnie
> > w okreslonym srodowisku... ;)
> ... to im dasz popalic! :):):)
No na pewno nie mieli ze mna lekko :) Ale tez chyba nie bylo tak zle.
Strasznie sie wzruszylem, gdy pod koniec LO nasz matematyk przechadzal sie
po klasie. W pewnym momencie zatrzymal sie przy lawce w ktorej siedzialem,
chwile popatrzyl i powiedzial:
- Kogo jak kogo, ale ciebie to mi bedzie brakowac...
Autentycznie wtedy mnie zatkalo i nie wiedzialem jak zareagowac :)
Oczywiscie nie wszyscy tak mieli. Na pewno znalazloby sie kilku, ktorzy
odetchneli z ulga );-)
pozdrawiam
Greg
|