Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Stres szkolny Re: Stres szkolny

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Stres szkolny

« poprzedni post
Data: 2002-09-28 19:27:17
Temat: Re: Stres szkolny
Od: "Dorota B." <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki


Użytkownik "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> Banalny dla ciebie problem chusteczki budzi mój głęboki sprzeciw. Te
dzieci
> dopiero uczą się zasad i wychowawczyni zachowała się jak idiotka stawiając
> dziecko do kąta i nie informując go dlaczego. Przede wszystkim powinna
była
> zapytać dlaczego wstaje i wyjasnić że w takich sytuacjach nalezy zapytac
> panią.

Tu przyznaje Ci calkowita racje, zwlaszcza jesli dziecko
wczesniej nie uczestniczylo w takich zorganizowanych zajeciach, np
przedszkole. Acz pozwolic na chodzenie po klasie nauczyciel istotnie nie
moze, kwestia tylko jak wpoic to dzieciom.
>
> Jeśli chodzi o rozsadzanie z kolegą to była to pierwsza lekcja. Uważam że
nie
> wolno karać jeśli się nie powie co jest zabronione i jakie są za to kary.

Tak, to byl niejako "srodek bezposredniego przymusu", tez nie
nalezalo od tego zaczynac, to taki As w rekawie pani, ktory wolno jej wyjac
gdy dziecko doskonale wie czego sie od niego oczekuje, a jednak totalnie to
lekcewazy. No i oczywiscie- nie pierwszego dnia bo to mija sie z celem i
jest jakby zemsta tylko za to, ze to dziecko wogole pojawilo sie w klasie i
przeszkadza pani swoja obecnoscia.

> Poza tym pani katechetka krzyczy na dzieci. Rozważamy wariant zmian
ultimatum
> dla dyrekcji albo coś zrobia z ta katechetka albo syn nie będzie chodził
na
> religie.

Podejrzewam, ze dyrekcja sie nie przejmie.
>
> Co do zabawy własnymi zabawkami to uzyskałem dodatkowe informacje. Pani
> zabrania zabawy swoimi samochodzikami w klasie. Mój syn sie tym nie
przejmuje
> i się bawi swoimi bo pani siedzi przy biurku i tego nie widzi.

Gdy moj syn byl w "zerowce" pani pozwalala wszystkim dzieciom
przynosic swoje zabawki raz w tygodniu i wtedy wszystkie wedrowaly z
plecaczkami.

Uważam że syn
> ma absolutnie racje. Tylko niewolnicy przestrzegaja zakazów których
jedynym
> uzasadnieniem jest widzimisie zakazującego.

A tu sie nie do konca zgadzam- to wstep do szkoly i miedzy innymi
nauka respektowania obowiazujacych zasad. Wszedzie panuja zasady,
ludzie/dzieci, ktore nie przyswoja sobie owych zasad beda same dla siebie
zrodlem klopotow. Przy tych zabawkach bym sie nie upierala, to juz pierwszy
krok do doroslosci.
>
> Co do konieczności uginania dzieci to jasne jest że szkoła jako instytucja
ma
> swoje interesy i te interesy nie do końca są zgodne z interesami klientów
tej
> instytucji. Dzieciom nie jest potrzebne ugięcie. Byc może jest taka
potrzeba
> społeczna, żeby w społeczenstwie była spora ilośc ugiętych. Jest też
potrzeba
> nauczycieli którzy chcą żeby im było wygodnie.
>
Gdyby rzecz miala sprowadzac sie do samego ugiecia to owszem,
masz racje, ale chyba splyciles problem. Znow chodzi o zasady, ktore
pozwalaja sprawnie funkcjonowac wszystkim instytucjom i organizacjom- tak
jest swiat skonstruowany, bunt prowadzi do klopotow. Mysle, ze nie chodzi
tutaj o odbieranie poczucia indywidualnosci wlasnej,

> Mój pomysł na wychowanie dziecka sprowadza się do tego żeby dziecka nie
> popsuć. Nie uważam ze sensowne i możliwe zeby dziecko ukształtować na
kogoś
> konkretnego. Ważniejsze zeby dziecku pozwolić się rozwijac.

Tak, rozwijac, ale... Tylko nie w anarchii, no i oczywiscie
bezstresowe wychowanie jako idea juz upadlo. Ja jestem za zlotym srodkiem,
jak zwykle trudno taki odnalezc.

> Nie chcew wiec żeby ktoś realizował kontrprojekt wychowawczy pt uginanie
> dziecka.
>
> Co do zabrania dziecka, to zwracano tutaj uwage na konsekwencje takiej
> nerwowej reakciji. Uważam że to uciekanie to zły przekaz dla dziecka i
> dlatego najpierw chce się jeszcze poprzyglądać szkole i reakcjom syna.
>
Bardzo slusznie, a kto powiedzial, ze gdzie indziej bedzie lepiej i
ze przy byle niepowodzeniach dziecko znow nie zarzada kolejnej zmiany,
nauczone doswiadczeniem? Swiat nie jest z piernika, trudnosci sa wszedzie,
trzeba nauczyc dziecko jak z nimi zyc, a gdy to mozliwe pokonywac.

> Kiedy rozmawiamy z synem o plusach i minusach szkoły to minusy nie są
takie
> straszne. Jako pierwszy minus syn podaje że robia za mało rzeczy z
papieru.
> Plusy nie przychodzą mu do głowy. No i Oczywiście rozmawiamy z innymi
> rodzicami, ale wydaje mi się w ich rekacjach jest duzy wkład własny, stąd
nie
> mam do nich pełnego zaufania. Najchętniej to bym został na zajęciach żeby
to
> zobaczyc na własne oczy, ale nie ma takiej opcji poza tym kłania się
zasada
> nieoznaczoności. Oczywiście przy widzu panie zachowywałyby się inaczej.
>
Gdy moja pierworodna, nota bene dziecko ponadtprzecietnie
uzdolnione, poszla do pierwszej klasy juz na wstepie pojawily sie powazne
zgrzyty z jej pania. Wielesmy jej zarzucali, wespol z innymi rodzicami
usilowalismy wymusic zmiane nauczyciela na dyrekcji. Szanowna dyrekcja
orzekla, ze nie widzi takiej potrzeby, poza tym jesli juz mialoby cos
takiego zaistniec to tylko na zasadzie porozumienia z inna klasa i inna
pania- prawdopodobienstwo sukcesu zblizone do wygranej w totka. Troche
pertraktowalismy z wychowawczynia, skutki mizerne. Ale o dziwo, minal rok,
potem drugi, dzis moja corka jest z pania zwyczajnie zaprzyjazniona. A
zdarzylo sie juz nawet wczesniej, ze wprost do mojego zbuntowanego dziecka
powiedziala- Ola, Ja juz cie nie lubie. Dziecko przezylo szok, wpadlo do
domu ze szlochem. Teraz, gdy pani wybierala sie nad jezioro ze swoja rodzina
zabierala Olke. Olka czesala pania w dziwaczne fryzury i obie chichotaly,
potem dostala od meza nauczycielki kilka zlowionych rybek na kolacje. Teraz
jestem bardzo zadowolona, ale Olka moja tez musiala sie pewnych rzeczy
nauczyc- zasad.

> Pyzol słusznie zwróciła uwagę, że dziecko może być oględne w przekazywaniu
> złych informacji, żeby mamie nie było przykro. Z drugiej strony minusy
jakie
> podaje moga wynikac z tego iż dostrzega nastawienie rodziców na negatywne
> informacje. Reasumując, jest to typowa sytacja konieczności podjęcia
decyzji
> gdy nie ma się pełnych i wiarygodnych informacji. W dodatku konsekwencje
tych
> decyzji ponoszą najbliżsi.
>
> Dziś syn został w domu, ze względu na bóle brzucha
> Nie wykluczam że ma to przyczyny poza stresowe wiec zrobimy badania.
> Pozwolicie że nie będe was informował jak się okaże że to jakieś robaki.
>
> kis
>
Pozdrowienia i coz unormowania sytuacji zycze. Proponuje poczekac,
moze czas zalatwi sprawe, nie zawsze warto reagowac nerwowo i z marszu.
Stres dziecka moze wynikac rowniez z samej nowosci sytuacji i niejakiego
zagubienia w nowej roli. Jeszcze wszystko moze byc dobrze.
Dorota
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
28.09 EvaTM
29.09 Pyzol
29.09 Pyzol
29.09 Pyzol
29.09 Pyzol
29.09 s...@p...onet.pl
29.09 s...@p...onet.pl
29.09 s...@p...onet.pl
29.09 s...@p...onet.pl
29.09 ... z Gormenghast
29.09 EvaTM
29.09 Greg
29.09 Greg
29.09 Greg
29.09 Dorota B.
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem