Data: 2002-06-21 10:53:04
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Od: "Krzysztof" <k...@a...mail.ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> napisał w wiadomości
news:aeuruv$hit$1@news.tpi.pl...
> [cut]
> > IMO nie nalezy traktować upokorzen i wykorzystania jako
> > nieodłącznej części życia. A rada, żeby nie użalać się nad sobą,
też
> > jest IMO lekko nieodpowiednia.
> >
> > Trzeba starać się jasno i mocno stawiać granice, trzeba przyznać
sobie
> > prawo do negatywnych uczuć i do poczucia krzywdy. Nie tłamsić tych
> > uczuć, tylko zaakceptować i wyartykułować.
>
> Generalnie zgoda, choć czasem bilans zysków i strat skłania do
innych
> rozwiązań.
> Trzeba być elastycznym, a nie dogmatycznym.
ale jezeli jestes mocno swiadomy tego, ze ktos przekracza te granice,
i jesli wiesz, ze moze to robic tylko dlatego, ze ty swiadomie sie na
to zgadzasz (np. nie oponujac). ta swiadomosc, ze to ja ksztaltuje
moje zycie, jest IMO wazna.
> > Nigdy nie uznam stosowania mechanizmów obronnych za dobre
rozwiązanie.
>
> A ja czasem uznam ('czasem' brzmi o wiele lepiej niż 'nigdy'). :-)
masz racje. doraznie. i czasem faktycznei brzmi lepiej :-)
Tylko jak zastoswac te mechanizmy, jezeli jestes swiadomy ze, je
stosujesz w danym momencie? czy mozna wmowic sobei, ze to nic, ze nic
sie nie stalo, jezeli uwazasz, ze sie stalo?
> > BTW elita m.in. tym różni się od szarej masy, że nie bierze
> > rzeczywistości taką jaka jest, tylko stara się ja kształtować.
>
> Rzeczywistość kształtować można również bejsbolem, więc nie tutaj
szukałbym
> wyróżnika elity.
>
> BTW ta "uświadomiona konieczność" Marksa, ale i któregoś z
dawniejszych
> filozofów to czasem nie takie głupie podejście :-)
:-)
musze to wszystko przemyslec, bo mi swiatopoglad burzysz ;-(
Krzysztof
|