Data: 2015-09-12 07:19:06
Temat: Re: Sushi i ryby świeże
Od: bbjk <a...@b...cc>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-09-11 o 21:59, Jarosław Sokołowski pisze:
> W tym miejscu może warto dodać, że Japończycy mają u siebie znakomitą
> wołowinę i bardzo ją tam na miejscu doceniają. Tylko do naszej śwadomości
> jakoś to się słabo przebija -- wciąż tylko sushi, sushi i o sushi.
Przebija się jej sława, nawet dawno przebiła.
Jeśli jadłeś prawdziwe steki z wołowiny z Kobe, nazwa zastrzeżona, jak
dla szampana, to jadłeś najdroższą i najbardziej wykwintną wołowinę
świata, zrobioną z krów, które są masowane, słuchają klasycznej muzyki i
pozostały do humanitarnej śmierci w stanie dziewiczym. Często też
sprzedaje się wołowinę z krów rasy Wagyu (z tej rasy pochodzi wołowina
Kobe), ale nie poddanych takim restrykcjom hodowlanym i niekoniecznie z
okolic Kobe, ją też potocznie też nazywa się wołowiną z Kobe i choć
bardzo dobra, nie ma tego legendarnego smaku, co oryginalna. Tę można
zjeść w Europie, oryginalna jest tylko JAponii.
Napisz proszę JArku coś więcej na temat doznań smakowych i ceremoniału
restauracyjnego.
Do Japonii pewnie nigdy nie dotrę, a jeśli, to nie będzie mnie stać na
befsztyk z Kobe, bo kosztuje ok. 400 funtów/kg, a i pewnie wolałabym tę
kasę przeznaczyć na inne cele.
I w ogóle napisz na temat japońskiego menu.
--
B.
|