Data: 2007-10-02 15:36:00
Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q3FISO-8859-2 ?Q?chodzić do szk. muzyczne?= j?=?=
Od: "miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:2558.000000bc.470251eb@newsgate.onet.pl...
>
> > Zabawa jest tu metodą.(....) Młodzi
> > nauczyciele niestety uczą się metodyki na błędach popełnianych na
naszych
> > dzieciach. O tym też warto pamiętać.
>
>
>
> na pewno. Nie umniejszam tego. Jednak jesli po roku dziecko umie pare
slowek,
> i jedna piosenke to nawet ten dyplom w kieszeni mnie nie przekonuje,
Dlaczego ma Cię nie przekonywać, skoro takie od początku było założenie? Że
dziecko nauczy się paru słowek i jednej piosenki, a nie że po roku zajęć z
języka w przedszkolu będzie płynnie mówiło?
a i widac
> iz Ciebie tez.
Mnie przekonuje, bo ja rozumiem CEL tych zajęć. Ty i LL go nie rozumiecie.
> I skoro mlodzi nauczyciele popelnaija bledy na
> naszych dzieciach, to imo liczy sie dla mnie bardziej czlowiek praktyk,
nawet
> bez tych godzin metodologii (co jak sama piszesz malo daje w zyciu).
Adam miał akurat samych bardzo doświadczonych nauczycieli muzyki -
doświadczonych w PRACY Z DZIEĆMI. Żaden nie nalegał, żeby zmuszać dziecko do
ćwiczeń. Za to potrafili go zainteresować. Do tego właśnie potrzebna jest
praktyka. Sama znajomość metodyki nie wystarczy, żeby umieć dotrzeć do
dziecka. Ale bez znajomości metodyki, nie nabierzesz praktyki, bo nie
będziesz nawet wiedziała, na czym polegają Twoje błędy.
Anka
|