Data: 2007-10-01 08:13:45
Temat: Re: Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
miranka pisze:
>>> IMHO dla mnie zmuszanie dziecka w jakiejkolwiek formie do zajęć
>>> pozaobowiązkowych jest porachą. W końcu to jemu ma zależeć a nie mnie :)
>> No, dokładnie.
>
> No to czemu ciągle piszesz, żeby zmuszać do ćwiczeń ????
Nie przeczytałas dokladnie. Juz pisałam, że nie widzę powodu, żeby
zmuszac dziecko do muzyki. Jeśli _z_własnej_woli_ sie za nią zabrało to
powinno przy instrumencie spedzić ok. 1h dziennie, zeby były jakieś
efekty (nie dla rodziców tylko dla dziecka). W przeciwnym razie (jesli
samo nie chce tylko robi bo mu rodzice kazali) nie powinno sie go
zmuszać do instrumentu. A nie wmawiać że cudownie sobie radzi, bo
spędziło 15 minut przy akordeonie (który jest swoją droga jednym z
trudniejszych instrumentów). "Kochanie, albo ćwiczysz, albo rezygnujemu
z tych zajęć" - proste. Ale jeśli ktoś chce płacić za coś czego dziecko
nie lubi (bo może z czasem polubi jak tak z musu posiedzi te 15 min
dziennie), bo go stać - to cóż. Nie mam na to zadnego argumentu.
> Dajesz tylko dwie opcje - zmuszać, albo w ogóle zrezygnować z lekcji. A nie
> można POZWOLIĆ się uczyć i NIE zmuszać?
Już pisałam. Dać motywację. Dobrą. Taką, żeby dziecko samo chciało
przysiąść. I nie dlatego, że mamusia prosiła. W przeciwnym razie dać
dziecku spokój i poszukać czegoś, co polubi z własnej nieprzymuszonej woli.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|