Data: 2007-10-02 14:53:54
Temat: Re: Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
krys pisze:
>>>> To doczytaj jeszcze ten fragment, w którym piszę, że gram na
>>>> fortepianie a oba instrumenty mam w domu (Aga sie uczy na
>>>> keyboardzie). I korzystam z obu.
>>> Nauczycielem gry też jesteś, jak rozumiem?
>> Wykształcenia w tym kierunku nie mam, ale wiedzę przekazać umiem.
>
> Czyli nie masz żadnych podstaw, żeby podważać cudze metody.
Mam. Doświadczenie. Trudno zrozumieć. Wiem. Współczuję.
>>> Bo psa i kota ja też mam,
>>> podaję im czasem lekarstwa, ale weterynarzem nie jestem.
>> Poważna różnica. Wiem, nie zrozumiesz. Najpierw musiałabyś mi przyznać
>> rację a to mogłoby boleć.
>
> Pochlebiasz sobie.
> Ale wykaż tę różnicę.
Słuchaj, to nie moja broszka, że ktoś nie widzi różnicy między muzyką a
wkładaniem kotu do gardła tabletki. Niektórzy tak mają.
Temat zrobił się dla mnie nudny, Iwon(k)a napisała bardzo dobrze o co mi
chodzi, nie zamierzam tłumaczyć tego komuś, kto nie jest w stanie pojąć
podstawowych rzeczy.
EOT.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|