Data: 2008-09-22 22:06:19
Temat: Re: Szkoły nie chcą rad rodziców [długie]
Od: waruga <w...@g...plll>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 22 Sep 2008 23:43:55 +0200, Adam Moczulski napisał(a):
> Jak ustalasz ? Pytasz rodziców czy są chętni by ich dzieci spędziły
> czas nad morzem w trakcie roku szkolnego ?
Jak ustalam wycieczki?? Czy zieloną szkołę?? Wycieczki, mam kilka
propozycji, oni swoje, orientacyjnie kalkulujemy cenę, jak drogo to się
zastanawiamy czy faktycznie jest potrzebna, czy to widzimisię.
A zielona szkoła, tak "wrosła" w krajobraz szkolny, że rodzice sami pytają,
a co z zieloną szkołą, że oni chcą zbierać pieniądze od pierwszej klasy,
żeby potem płacić mniej.
> Zresztą wyjaśnij mi jaki cel
> naukowy czy wychowawczy ma taka wycieczka.
Taka? to znaczy jaka, dokąd?
Moje dziecko było na wielu wycieczkach, w wielu miejscach, często jeździł
ze mną. Zdarzyło się, że jego klasa jechała w miejsce gdzie był kiedyś ze
mną podczas pobytu w sanatorium, a potem jeszcze ze swoim przedszkolem
(Leśny Park Niespodzianek w Ustroniu). Mimo to pojechał na wycieczkę, z
jednego powodu, integracja z grupą, wycieczka to oprócz zwiedzania,
oglądania, czas na to żeby wreszcie klasa pobyła ze sobą w inny sposób.
> Ok jeśli to jest tanio, jeśli
> biedne dzieci nie muszą płacić. Ale jak widzę że nauczyciel organizuje
> wycieczkę na którą nie jedzie 1/4 klasy bo rodziców nie stać, to gdzie
> tu sens i cel ?
To u nas dyrekcja nie wyrazi zgody na wycieczkę przy iluś tam procent tych
co nie jadą.
--
waruga
|