Data: 2004-03-03 08:41:42
Temat: Re: Tasiemiec - ciacho...
Od: "Monika Biermann" <m...@g...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
"szulik" <e...@w...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:404595b0@news.home.net.pl...
> Witam,
>
> Mam przepis na tasiemiec (wygrzebany z zakamarków domowych, nigdy przeze
> mnie nie robiony). I wszystko jasne jest do momentu gdy ma się upieczone w
2
> rynienkach 2 ciasta: jasne i kakaowe.
> Jest też przepis na krem, ale właśnie - co dalej?
>
> To ciacho jakoś się specyficznie kroi i łączy? Czy jak? Coś mi się
kojarzy,
> że kiedyś widziałam, że chyba normalnie w plastry i łączy na przemian -
> jasne/ciemne/jasne/itd... A potem jakoś "skleja". Jak? Pomiędzy ciasto?
> Tylko na wierzch?
Kroisz oba ciasta (jasne i ciemne) na rowna ilosc kawalkow. Najlepiej
napierw na pol, pozniej polowki na pol itd. O ile dobrze pamietam wychodzilo
po 16cie kawalkow z kazdego koloru.
Nastepnie bierzesz na przemian raz jasne, raz ciemne i smarujesz jedna
strone kazdego kawalka kremem i "przyklejasz" jasne do ciemnego i tak dalej
na zmiane.
U mnie ciasto to bylo polewane polewa czekoladowa.
> No bo potem, jak jest gotowe, to widziałam, że się kroi na ukos, by
kawałki
> były różnokolorowe....
Dokladnie tak, kroisz po ukosie.
(...)
Monika
|