Data: 2016-10-17 18:39:07
Temat: Re: Tatar z kurczaka
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2016-10-17 12:09, obywatel Trybun uprzejmie donosi:
> W dniu 2016-10-15 o 18:52, Stokrotka pisze:
>>
>>
>>> No nie bardzo. Jedno co wiem, w Twoich oczach "dobry człowiek" to
>>> ktoś to - pisząc wprost - nie używa bezpośrednio siły fizycznej wobec
>>> zwierzaków. Ja to widzę tak że jest to nie do uniknięcia, np. nie da
>>> się słowami wytłumaczyć psu że nie wolno mu rozgrzebywać ogródka, czy
>>> "napaskudzić" na wycieraczkę pod drzwiami..
>>
>> Można psztłumaczyć coś psu bez użycia siły - bez problemu,
>> ale zgadzam się, że może być to trudne lub niemożliwe w pszypadku
>> szczeniaka.
>> Stary mądry pies rozumie bardzo wiele z ludzkiej mowy.
>> Na pewno bez problemu rozumie dokładnie, małe kilkaset słuw (ze 150 na
>> pewno).
>> U wielu psuw można to prosto i dokładnie sprawdzić, na pewno dla dużyh
>> kilkudziesięciu słuw.
>> A dodać do tego należy intonację i gesty.
>> Więc na pewno bez problemu można mu pszetłumaczyć to czy tam to jest
>> beeeeee.
>>
>
> Fantazja Cie mocno ponosi. Jeżeli już to intonacją i gestem a nie
> rozumieniem słów można psu tłumaczyć. Jednak tak się składa że
> najbardziej do głowy może mu trafić przekaz wyrażony kijem. Zresztą nikt
> tu nie mówi o świadomym, takim na zimno rozdawaniu razów zwierzakowi.
> Raz rozgrzebany ogródek można przeboleć,dwa jeszcze ujdzie, natomiast
> gdy przychodzisz i widzisz trzeci raz zniszczone potencjalne zbiory to
> chyba nie zaczniesz mu słowami tłumaczyć ze tak nie należy robić?
Może nie dorośliście do posiadania ogródka?
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
|