« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2016-08-26 22:36:29
Temat: Re: Tatar z kurczakaDnia 2016-08-26 22:21, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
> Qrczak pisze:
>
>>> Akurat cytrusy są zwykle luzem na wagę. I pomarańcze z Biedry są
>>> zdecydowanie najlepsze. I grejpfruty. Z cytrynami już bywa różnie.
>>
>> Cytrynę, żeby była dobra, to akurat trzeba dobrze wymacać.
>
> W sensie, że od macania lepszą się robi, czy jakoś inaczej?
Ja Ci teraz sekret zdradzę, a potem porządnej cytryny nie uświadczę...
Q
--
macie jakieś sprawdzone sposoby, żeby sprawdzić czy partnerka jest
zalakowana ?
na razie nie pozwala mi zaglądać między nogi a ja nie wiem na czym stoję
i nie wiem czy sie oświadczyć ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2016-08-26 22:38:50
Temat: Re: Tatar z kurczakaW dniu 26.08.2016 o 20:11, Qrczak pisze:
>
> W opakowaniu pomidorków koktajlowych duża ich część znajduje się pod
> pierwszym rzędem i nie widać, na ile już są przejrzałe.
Ale opakowanie jest przezroczyste, można je poobracać i przejrzeć.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2016-08-26 22:41:13
Temat: Re: Tatar z kurczakaDnia 2016-08-26 22:38, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 26.08.2016 o 20:11, Qrczak pisze:
>>
>> W opakowaniu pomidorków koktajlowych duża ich część znajduje się pod
>> pierwszym rzędem i nie widać, na ile już są przejrzałe.
>
> Ale opakowanie jest przezroczyste, można je poobracać i przejrzeć.
Oj już kilka razy takie wyobracane trafiłam.
Wolę już te papryczkowe, na wagę.
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2016-08-26 22:42:17
Temat: Re: Tatar z kurczakaW dniu 26.08.2016 o 20:26, Qrczak pisze:
> kasjerki witają i żegnają uśmiechem.
U nas jest jeden taki młody kasjer, który z autentyczną radością
przychodzi do pracy, kasując gawędzi przy kasie z klientami, żartuje. Aż
jednemu klientowi się nie spodobało i objechał gościa z góry na dół.
> To zależy od ludzi.
No właśnie.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2016-08-26 22:45:15
Temat: Re: Tatar z kurczakaW dniu 26.08.2016 o 20:14, Qrczak pisze:
> Dnia 2016-08-25 22:05, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>> Dnia Thu, 25 Aug 2016 18:35:58 +0200, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia 2016-08-25 14:59, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>>>> W dniu 25.08.2016 o 00:26, b...@g...com pisze:
>>>>> Nie ufam sklepom, w których towar stoi na paletach... W biedzie nie
>>>>> kupuję niczego co nie jest zapakowane w folię albo blachę,
>>>>> ewentualnie
>>>>> szkło. Tak, wiem, że grzeszę antyziemsko, ale trudno... sklepów pod
>>>>> domem się nie wybiera.
>>>>
>>>> Iii tam. Biedronka grzechu warta. I bardzo się cieszę, że mam pod
>>>> domem.
>>>
>>> Tak samo.
>>> A jeszcze teraz w niedzielę to i do 20 czynne.
>>
>>
>> Fajna-fajna, ale jednak pod domem jej mieć bym nie chciała. Te hałasy
>> wyładunkowe nad ranem - dziękuję.
>
> Panowie śmieciarze bardziej hałasują.
Bo panowie śmieciarze to rzeczywiście pod domem hałasują. Wszystko
zależy, jak rozumieć "pod". Jak już się ktoś tak martwi o moje hałasy,
to "moja" Biedronka jest mniej więcej km od domu. Ale to nie zmienia
faktu, że jest najbliższym sklepem.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2016-08-26 22:46:35
Temat: Re: Tatar z kurczakaIn article <M...@n...neostrada.pl>, g...@g...pl
says...
>
> Dzis w restauracji widziałem ofertę tatara z gęsi.
To było tu:
http://restauracja.stacjanieborow.pl/menu/
W przystawkach na pierwszym miejscu.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2016-08-26 22:47:02
Temat: Re: Tatar z kurczakaW dniu 26.08.2016 o 22:35, Jarosław Sokołowski pisze:
> samya pisze:
>
>> Doniesienia głoszą, że najwięcej jest na drewnianych deskach kuchennych.
>> Jestem w stanie w ta teorie uwierzyc, wiedzac jak niewiele osob wyparza
>> deske po krojeniu miesa.
> W człowieku żyje sobie kilka kilogramów bakterii. Ale najlepiej się nie
> przejmowac i mieć je wszystkie gdzieś.
I najlepiej nic sobie nie wyparzać.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2016-08-26 22:50:02
Temat: Re: Tatar z kurczakaQrczak pisze:
> Bo tzw. "syf i malaria" nie jest żadnym znakiem firmowym Biedronki. Jak
> obsługa sklepu dba o swoje miejsce pracy, jak klienci (często codzienni
> goście) dbają o miejsce, które nawiedzają - to jest porządnie, czysto,
> wszystko ładnie poukładane, kasjerki witają i żegnają uśmiechem. To
> zależy od ludzi.
W tej mojej tak jest. Zresztą uśmiechy i uprzejmości wzajemne. Czytałem
gdzieś w prasie o tym, jaki to nieludzki człowiek ten Osculati (czy jak
też onemu Portugalczykowi jest), bo kasjerkom każe wstawać od kasy, coś
układać na półkach, czasem sprzątnąć i w ogóle robić wszystko w sklepie.
To musiał być wybitny teoretyk organizacji pracy, a zarazem wielki znawca
dusz ludzkich. Był przekonany o tym, że pracownicy o niczym innym tak nie
marzą, jak o siedzeniu bite osiem godzin przy kasie -- bo to spokojna
robota. Tymczasem tu nie ma spokojnej roboty. Jest normalna. Ze wszystkich
sklepów jakie znam, tam to wygląda najbardziej po ludzku.
Jarek
--
Tam gdy z radia płynął walczyk wykorzystał Portugalczyk
mnie ze szczętem. -- Kto? -- Vincento Osculati
A kiedy wschód zaczął ciut złocić kwiaty
Powiedział mnie twardo, że: nie zaplati
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2016-08-26 22:52:53
Temat: Re: Tatar z kurczakaDnia Fri, 26 Aug 2016 20:11:17 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2016-08-25 22:04, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>> Dnia Thu, 25 Aug 2016 18:34:51 +0200, Qrczak napisał(a):
>>
>>>> Do Bierdonki uczęszzcam od jakiegoś roku, bo nie miałam jej po drodze z/do
>>>> miasta, a teraz mam. Ale co masz do palet? Przecież w sklepach, gdzie towar
>>>> na nich w sposób widoczny NIE stoi, to stał na nich chwilę wcześniej i tak.
>>>> Zresztą coraz mniej tych palet. A nawet już prawie wcale. Kiedyś tak, było,
>>>> było, ale Biedronka i Lidl punktują u mnie od samego początku... BRAKIEM
>>>> HAŁASU. Ciszą. Nie katują mych uszu muzyką, reklamami itp. Dlatego te ich
>>>> palety od początki i teraz puszcza(ła)m mimo oczu :-)
>>>> W Bierdonce są zwykle smaczne pomarańcze na sok.
>>>
>>> Nie lubię kupować owoców i warzyw zapakowanych w folię.
>>
>> ???
>> Pierwsze słyszę o pomarańczach/warzywach w folii.
>
> Ależ proszę bardzo: brokuły, kapusta pekińska, seler naciowy, pomidorki
> cherry, nierzadko cukinia (ta, na szczęście, pojedynczo foliowana).
Aha, o takie pakowanie chodzi.
Coz, ja juz wole to, niz kupowanie do bezposredniego spozycia tych rzeczy
WYMACKANYCH przez setki rak. Po prostu dokladnie ogladam pod spodem takze,
jesli caly pojemnik jest transparentny. Cos za cos.
>
>> No i folia zależy do
>> czego - pomidory malinówki akurat wolę zafoliowane, bo nie mogę patrzeć,
>> jak ludzie gmerają w nich i je macają.
>
> W opakowaniu pomidorków koktajlowych duża ich część znajduje się pod
> pierwszym rzędem i nie widać, na ile już są przejrzałe.
J.w.
>
>>> Nigdy nie wiem,
>>> co mnie może spotkać w środku, jak już z tej folii wypakuję, ile wywalę,
>>> bo obite/zaparzone/obgryzione/zgnite/whatever.
>>
>> To kupuj w siatkach (cebula, ziemniaki itp). Albo na tackach (malinówki,
>> papryka ta długa czerwona np) - widać wszystko dobrze.
>
> J.w.
>
J.w. :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2016-08-26 22:53:09
Temat: Re: Tatar z kurczakaDnia 2016-08-26 22:42, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 26.08.2016 o 20:26, Qrczak pisze:
>> kasjerki witają i żegnają uśmiechem.
>
> U nas jest jeden taki młody kasjer, który z autentyczną radością
> przychodzi do pracy, kasując gawędzi przy kasie z klientami, żartuje. Aż
> jednemu klientowi się nie spodobało i objechał gościa z góry na dół.
>
>> To zależy od ludzi.
>
> No właśnie.
Zdarzają się i takie taborety.
Ja ze "swoimi" kasjerkami zawsze i pogadam chwilę, i jakimś się miłym
wymienię słowem. W końcu one są dla mnie a ja jestem dla nich.
A jak kiedyś musiały zwrot robić, to było mi naprawdę przykro, że tyle
zachodu i roboty im uczyniłam.
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |