Data: 2008-09-07 21:41:16
Temat: Re: UbiĂłr szkolny, co moĹźna a czego nie? ;)
Od: Marcin Gryszkalis <m...@f...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(K)a wrote:
> Wlasnie jednakowy stroj, czy tez stroj "bezosobowy" jak
> najbardziej powoduje, ze uczen bedzie niejako "zmuszony" do pokazania tym
> czym jest inaczej niz strojem. Bo imo Ci co walcza o stroj, to tylko to
> maja do zaprezentowania. Gdyby mieli wiecej, nie odczuliby to jako
> odebranie im indywidulanosci.
Jednak to chyba nie tak, bo szkoła walczy z indywidualnością - Słowacki
wielkim poetą był. Ja wiem, że to jest uogólnienie ale niestety zbyt często
prawdziwe. Czy nauczyciel, który czepia się czaszki na koszulce pozwoli
uczniowi na wyrażenie pytania niezgodnego z nauczycielską wizją świata? Czy
raczej będzie zadawał wypracowania "Kto był Największym Polakiem i dlaczego
właśnie NN?".
Ktoś w innym miejscu wątku zasugerował, że dostosowywanie się do zasad
pomaga w późniejszym życiu zawodowym. Może czasami. Ja pamiętam, jak jedną
z pierwszych swoich rozmów kwalifikacyjnych wygrałem przez to,
że "pokłóciłem się" z prowadzącym ją dyrektorem technicznym.
Na marginesie, jest bardzo fajny angielskie określenie - sheeple
http://en.wikipedia.org/wiki/Sheeple
pozdrawiam
--
Marcin Gryszkalis, PGP 0x9F183FA3
jabber jid:m...@f...pl, gg:2532994
http://the.fork.pl
|