Data: 2008-09-08 11:52:30
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Harun al Rashid pisze:
> A nastolatka się utożsamia z Britnej, Madonną, Dodą czy Jolą jakąśtam.
> Taki ma pomysł na siebie, taką muzykę lubi i poprzez strój ją wyraża.
Dla mnie jest jednak różnica między gołą dupą wyłażącą ze spodni a
logiem zespołu na zakrytej klacie.
> Czekam na wypowiedź mamusi, że jak można zabraniać córeczce kolca w
> pępku, niech się lepiej zastanowią nad chłopakami z trupimi czachami,
> dredami i w moro. ;))
Żeby było widać kolczyk musi mieć pół brzucha odsłonięte (nikt tu nie
trąbił że chodzenie w bikini po szkole jest git) a jeżeli ma zasłonięty
to faktycznie - co komu do tego?
> Generalnie - albo szkoła określi jakiś kod ubioru - i wszyscy, zarówno
> tipsiary, metalowcy i kapturczaki będą musieli się mu podporządkować
> albo poszukajcie takiej, gdzie 'nie szata zdobi człowieka'.
Dobrze godo dać jej wódki.
LL
--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|