Data: 2008-09-13 19:22:33
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: Paulinka <paulinka503@przecz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(K)a pisze:
> Paulinka <paulinka503@przecz_ze_spamem.wp.pl> napisał(a):
>
>
>>> nie, moje wyobrazenia o ksiegowych sa z deczka inne. Mam taka jedna,
> fajna
>>> laska. Dba o swoj imydz, profesjonalny.
>> Na marketing to się wielu przedsiębiorców nabrało, u księgowej liczy się
>> to co ma w głowie, a nie na sobie.
>
> w glowie tez ma, co nie przeszkadza, ze wie jak sie ubrac do rozmowy z
> klientem...(moze dlatego, ze ma cos w glowie...)
To gratulacje dla koleżanki, widać jej ten styl pasuje, mi nie. I jakoś
nieszczególnie mam problem z pracą, pracodawcami i klientami. Teraz
pracuję przy unijnym wypasionym projekcie i się z koleżankami uhahałam,
że wszystkie, jak jeden maż przyszłyśmy w japonkach do pracy(!):P
--
Paulinka
|