Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.intelink.pl!news.bipnet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "alla" <a...@o...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Uboczne skutki samotnych piatkow:)
Date: Fri, 4 Oct 2002 20:25:43 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 66
Message-ID: <ankmf2$kj3$1@news.tpi.pl>
References: <3...@2...17.138.62> <B9C39295.9E%goniaj@astagor.net>
NNTP-Posting-Host: pa128.mysliborz.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1033755939 21091 217.97.122.128 (4 Oct 2002 18:25:39 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 4 Oct 2002 18:25:39 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:128225
Ukryj nagłówki
Uzytkownik "Gosia Jurczyszyn" <g...@a...net> napisal w wiadomosci
news:B9C39295.9E%goniaj@astagor.net...
> Siedze sobie wlasnie sama w domu, bo moj w pracy. Robote przerwalam, bo
> ciazy dzis nade mna klatwa, cale miasto dzwoni i sie pyta o rozne rzeczy.
> Postanowilam przegrysc co-nieco, najlepiej jakas brejke, jak ja to lubie.
I
> wpadlo mi w rece ono. Piwo. Ale nie normalne piwo, tylko porter... Widno
moj
> kupil przez pomylke, bo my oboje tylko jasne, jakos tak sie sklada:)
> Ten porter kolorkiem skojarzyl mi sie z pieczenia. Ale z pieczeni nici, bo
> na zakupy to ja od trzech dni jade i nie moge dojechac (klatwa, tym razem
> mojego, ktory uzytkuje pojazd mechaniczny i wraca ostatnio kole 23.00, po
> uprzednich przysiegach, ze dzis to juz bedzie w domu NORMALNIE:). Ale w
> zamrazarce jakies resztki mieska znalazlam, ewidentnie nie moje, bo ja bym
> takich nie kupila - ale co mi tam. (nie moje dlatego, ze sie zamienilismy
na
> mieszkanie z mamusia. Teraz ona ma wszystko mniejsze, wiec mnostwo rzeczy
> zostalo. W tym miesko...) Grunt, ze sa... Po wykrojeniu czesci
niejadalnych,
> jak kosci, zyly, grudy tlustego, co to one teraz pracuja w psim garnku, a
> pies pilnuje, wyszedl gulasz, bo z takich poszatkowanych kawalow to juz
nic
> innego sie nie da. Podsmazylam przyszly gulasz na oleju, zazlocilam,
> wydlubalam, wrzucilam potalarkowana cebule, zeszklilam, dowalilam miecho
na
> powrot, podlalam porterem (a, miesko najpierw utaplalam w soli i pieprzu,
a
> potem spralam tluczkiem, co bylo straszne, bo chcialo uciekac i blokowalam
> mu wolnosc tasakiem. Bo juz bylo pokawalkowane od wycinania, a tluczenie
po
> kosci mnie przeroslo... I wiem, ze nieladnie tak tluc, ale szybciej sie
> udusi i szybciej sie dowiem, jaki efekt), wrzucilam liscia laurowego,
pieprz
> w ziarkach, rozmaryn, tymianek i nie pomne co jeszcze (na niuch, co mi
> wechowo pasuje, to do gara) - i sie dusi...
> Potem podleje moze rosolkiem wolowym, a moze nie, jeszcze nie wiem. Zalezy
> od tego, co wyjdzie:)
> A z piatkowym wieczorem samotnym ma to tyle wspolnego, ze moj ostatnio mi
> awanture zrobil. Wielka. O... gotowanie. Nie po to, ryczal, zakochalem sie
w
> kobiecie pracujacej i samodzielnej, zeby mi sie teraz zamieniala w kure
> domowa!!! Na wszelki wypadek obejrzalam sie wnikliwie, ale nie poroslam
> jeszcze pierzem (jakbym porosla, toby dopiero bylo... Ja jestem wedkarz z
> maniactwa i moglabym sama z siebie muchy robic!!!), wiec niewinna rozrywka
> garowa ewidentnie mi nie szkodzi, a czlowiek z wiekiem dojrzewa i kiedys
> przychodzi czas, zeby sie nauczyc szlachetnej sztuki gotowania, ktora jest
> tak samo zabawna jak wedkarstwo. Przysiegam!!! Tez sie ma okreslone plany
i
> efekt koncowy nie jest do konca pewny...
> Jednym slowem: piatek trzeba spedzac rozrywkowo. I przy alkoholu. Taka
jest
> przeciez nowa, swiecka tradycja. A ze mojego nie ma i nikt mi nie
> przeszkodzi w ulubionej ostatnio rozrywce, postanowilam ten alkohol
> ugotowac. O!
> I, jak rany, niech on sie szybciej robi...!
> Gosia
>
> --
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
To ja sobie przepis do notatnika wkleilam, w przyszly piatek tez tak
zrobie.
A dobre bylo?
Alla
|