Data: 2007-10-15 16:25:22
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Od: "Szpilka" <s...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> napisał w wiadomości
news:fevq82$21c$3@atlantis.news.tpi.pl...
> Szpilka pisze:
>
>> Ale nie nalezy odbierać dziecku takiego poczucia 'bezpieczeństwa' że jak
>> czegos nie rozumie to mama je skrzyczy że od nauki jest szkoła a nie ona.
>
> Z mamusią coś nie teges zdaje się.
>
>> Kiedy pracuje, to dzieckiem zajmuje się babcia, i wtedy lekcje są
>> odrabiane od razu po szkole, pilnowane, sprawdzone, zeszyt cycus glancuś.
>> Kiedy jets w domu z mama to lata po dworzu cały czas a do lekcji siada
>> jak juz jest ciemno. Mama ma to w d... idzie spać a dziecko odrabia
>> lekcje.
>
> Nawet bardzo nie teges.
Ach to w ogóle osobna bajka.
jeszcze mi się przypomniało, że mamusia potrafi przy dziecku wypalić tekstem
nt. nauczycielki : "pojeb***na s****ka, jak ja jej nienawidze"
Sylwia
|