Data: 2009-06-09 13:16:02
Temat: Re: Utracone dziecko?
Od: Adam Moczulski <a...@p...neostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
waruga_e pisze:
> Naprawdę nie mam pojęcia czym sobie mogła nagrabić.
Mi jeszcze ciężej zgadywać. Mogę tylko powiedzieć o wnioskach
wyciągniętych w znanych mi podobnych przypadkach. Otóż 12latek
rzeczywiście ewidentnie potrzebuje ojca. Ojciec jest wzorem, ojciec jest
autorytetem. Każde spotkanie z ojcem jest świętem. A potem święto się
kończy, chłopak wraca do domu gdzie matka czasem demonstracyjnie, czasem
tylko podświadomie temu ojcu niechęć okazuje, złośliwostki prawi, dąsa
się na chłopca, który radość swą wyraża. I tak właśnie sobie grabi.
Padło tu parę uwag o tym że ojciec powinien wpłynąć na chłopca. Ale
przeczytajcie uważnie jak oshin zareagowała na porozumiewanie się
rodziców ponad jej głową. Uznała to za kolejną zdradę. Ten ojciec ma
prawo się obawiać że naciski na syna zostaną przez niego tak samo
potraktowane, i że on sam przez to straci kontakt.
Jak ja bym był na miejscu tej matki to zaproponowałbym obojgu układ -
ojciec wycofuje papierki, ona się zgadza na to by dziecko mieszkało z
ojcem dopóki chce, ale co najmniej raz na miesiąc chłopiec spędza z nią
kontrolnie jeden dzień, a w szkole mają być same wzorowe oceny. Jak
dotrzymają umowy, to kontakt emocjonalny po jakimś czasie wróci. Jak
nie, to wtedy będzie czas na batalie sądowe.
--
Pozdrawiam
Adam
|