Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.on
et.pl
From: "idiom" <i...@v...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: W RODZINIE...
Date: 15 Jan 2005 16:26:02 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 34
Message-ID: <6...@n...onet.pl>
References: <0...@p...pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1105802762 18093 213.180.130.18 (15 Jan 2005 15:26:02
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 15 Jan 2005 15:26:02 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 80.55.181.26, 192.168.243.42
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.0; FunWebProducts)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:69882
Ukryj nagłówki
> Gratuluje konsekwencji postepowania. Czyli najpierw mowisz, ze dolozysz staran
> zeby sytuacja sie nie powtorzyla, potem prosisz nauczyciela o opis sytuacji,
> gdy ten opis sytuacji uzyskujesz to podkreslasz ze JESLI wina jest po stronie
> Twojego dziecka to SPROBUJESZ przeciwdzialac i wymagasz do tego rozmowy ze
> swiadkami i Zenusiem.
Gratuluje, że nie zauważyłaś, że połaczyłaś w jeden dwa scenariusze, pierwszy
mówiący o sytuacji, gdy dziecko bije dzieci (czyli jakiś problem emocjonalny u
dziecka, którego nie można na pewno rozwiązać bez pomocy "fachowca"), drugi,
gdy mowa nie o "biciu dzieci", tylko o sytuacji, w której doszło do pobicia z
poważnym skutkiem konkretnego dziecka (a przyczyną wcale nie musi być jakieś
zaburzenie emocjonalne, tylko konkretna sytuacja).
Już widzę, jak jakakolwiek nauczycielka, doświadczywszy sytuacji, w której
musiała dziecko zawieźć na pogotowie zaczęłaby rozmowę "Pani Tatiano, pani
córka bije dzieci", a dopiero na prośbę matki, łaskawie powiedziałaby, że
chodziło o pobicie Zenusia, które zaowocowało interwencją lekarską :D
A nie mówiłam, że nie umiesz czytać, ze zrozumieniem ?
Po takim wstępie nie chce mi się nawet czytać dalszego ciągu Twojego postu, bo
zawsze miałam problem, by dyskutowac z kimś, kto nie jest w stanie nawet
zrozumieć tego, co jest napisane.
Monika
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|