Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.
onet.pl
From: "idiom" <i...@v...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: W RODZINIE...
Date: 16 Jan 2005 13:51:44 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 39
Message-ID: <6...@n...onet.pl>
References: <0...@p...pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1105879904 26191 213.180.130.18 (16 Jan 2005 12:51:44
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Jan 2005 12:51:44 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 84.234.0.4, 192.168.243.37
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows 98)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:70059
Ukryj nagłówki
> Ja caly czas odnosilam sie do postu, w ktorym pisalas "Prosze pozwolic mi
> porozmawiać z Zenusiem i świadkami. JEŚLI wina jest po stronie mojej córki
> [...]", to Ty przywolalas w odpowiedzi swa wczesniejsza wypowiedz.
Wiesz, na grupach dyskusyjnych panuje taka zasada (składa się ona na coś co
nazywamy netykietą), że jesli odpowiadasz, komentujesz post, to piszesz pod
nim. A nie pod przypadkowym. To cholernie utrudnia interpretację tego,
co "poeta miał na myśli".
Poza tym, wyjaśnij mi, jakim cudem chęć porozmawiania z uczestnikami zajścia
(chociażby po to, by miec pewność, że własne dziecko "ściemnia") uznałaś za
szukanie winy wszędzie, tylko nie we własnym dziecku? Rozumiem, że Ty uważasz,
że wystarczy porozmawiać z nauczycielką (która w zajściu nie uczestniczyła) i z
własnym dzieckiem by miec obiektywny obraz zdarzenia?
> No ciezko to zobaczyc, zwlaszcza, ze nauczycielka nie pojedzie z jednym
> dzieckiem na pogotowie, bo jest w pracy i ma obowiazki wzgledem pozostalych
> dzieci.
A, to już zarzut nie do mnie. Nie zauważyłaś, że nie ja byłam autorką tej
części hipotetycznego scenariusza?
> Odnosze wrazenie, ze sama masz z tym problem. Chociaz takie "odwracanie kota
> ogonem" faktycznie, ciezko zrozumiec.
Tia, tia... I będziemy się bawić w odbijanie piłeczki...
Tylko zauważ, że sama udowadniasz moją teorię, z każdym postem - parę linijek
wcześniej "ustawiasz" mnie, za coś co napisała Xena....
Monika
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|