Data: 2016-07-17 20:23:19
Temat: Re: Warzywnik.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 17 Jul 2016 15:41:38 +0200, wolim napisał(a):
> W dniu 2016-07-17 o 15:39, wolim pisze:
>> W dniu 2016-07-04 o 01:00, Ikselka pisze:
>>> No - mój, oczywiście :-)
>>> http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/2344370
>>>
>>
>> Piękny ogród. Ja co roku sobie obiecuję, że też taki będę miał, ale co
>> roku brakuje czasu, zapału, systematyczności. Kończy się zwykle na kilku
>> krzakach pomidorów, ogórków i jakiejś cukinii. Które zresztą i tak
>> najczęściej zarastają w czasie dwutygodniowego urlopu :)
>>
>> Na warzywnik trzeba mieć dużo czasu. A mnie jednak cały czas go brakuje
>> :). Rośliny ozdobne nie są tak wymagające. Można sobie pozwolić, żeby od
>> czasu do czasu zarosły.
>>
>> W każdym razie, podziwiam ludzi, którzy potrafią tak pięknie utrzymać
>> ogród warzywny.
>
> Ale, ale. Czy ja tam widzę sporo nawozu nieorganicznego? Czy mnie się
> tylko przywidziało?
Oczywiście - kapustne MUSZĄ dostać trochę azotu w odpowiednim czasie, to
klasyka agrotechniki, tj. minimum jednokrotne zasilenie azofoską i
dwukrotne podsypanie saletrą amonową jest OBOWIĄZKOWE, jeśli ta uprawa ma
mieć jakikolwiek sens, zwłaszcza na słabszej glebie. Inaczej nie ma się co
brać za uprawę tychże. Wic polega jednak na tym, żeby nie przesadzić z
nawożeniem, bo nie na handel się uprawia, tylko dla siebie i przede
wszystkim ma być zdrowo, a niekoniecznie markowo. Nie od parady zresztą mam
w domu speca od agrotechniki, więc nie ma możliwości, aby się coś w
roślinkach niezdrowo skumulowało - dawki są minimalne :-)
|