Data: 2007-11-26 09:42:37
Temat: Re: Wino owocowe
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Anka" <a...@g...pl> wrote in message
news:op.t2d64ctb1yuyja@acer-19b8d8c004...
> Dnia 26-11-2007 o 10:18:00 Panslavista <p...@w...pl> napisał(a):
>>
>> To by3 roztwór pirosiarczynu, a nie bezwodnik kwasu siarkawego. Ale
>> skutek
>> podobny.
>
> Masz rację, napisałam dla uproszczenia, ale w efekcie tworzył się H2SO3 i
> to był właściwy środek konserwujący.
Nie - porosiarczyn rozkłada się wydzielając SO2 - i ten gaz rozpuszczał się
w produkcie tworząc z wodą kwas siarkawy. Wolny bezwodnik jest tym środkiem
dezynfekującym - zabija bakterir i grzyby. Tyle, że fermentacja nie była
zakończona, a zdarzały się straty - pękanie butelek w wyniku słabego
zasiarkowania i dalszej fermentacji - toteż komuchy "wzmacnialy"
siarkowanie...
Znałem młodych ludzi poległych na marskość wątroby z powodu picia Siary...
|