Data: 2008-02-04 08:59:57
Temat: Re: Wyjscie z/bez meza [cd]
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jagna W. pisze:
>> Nie rozumiesz :). Mój mąż nie chodził na spotkania psd bo nie chciał.
>> A nie dlatego, że miał zakaz przyjścia.
>
> A nie pomyślałaś, że gdyby jednak przyszedł, to pozostałym uczestniczkom
> byłoby cokolwiek krępująco?
Nie. Ale już wiem, że MOLNARka nawet jego mignięcie w drzwiach uznałaby
za buractwo, więc narzucać się nie będziemy.
> Założywszy oczywiście, że kompletnie go nie znają.
Błędne założenie, również w przypadku MOLNARki.
> Wiesz, to mi trochę przypomina sytuację, gdy zapraszasz znajomych na
> Sylwka, a oni przyprowadzają ze sobą kuzyna z żoną (których kompletnie
> nie znasz), bo akurat przyjechali do Was na święta.
Po uprzednim upewnieniu się nie widzę w tym nic złego.
> Niby nic się nie
> dzieje, niby to rodzina znajomych, niby Sylwek to czas zabawy i
> szaleństwa, ale jakiś niesmak pozostaje.
U mnie niesmak by pozostał w wypadku zostawienia kuzynowstwa samego w
domu. Tudziez w przypadku odmowy wpuszczenia ich na imprezę.
Najwyraźniej mamy inne spojrzenie na zabawę.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|