Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zakaz, mutacje i wychowanie. Re: Zakaz, mutacje i wychowanie.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Zakaz, mutacje i wychowanie.

« poprzedni post następny post »
Data: 2017-06-26 09:31:08
Temat: Re: Zakaz, mutacje i wychowanie.
Od: "Chiron" <c...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki


Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
news:oimmth$1rj$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
>> news:oim9ep$od5$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>> Chiron pisze:
>
>>>> Leo - przesadzasz ostro. Swoje niezrozumienie nazywasz moją
>>>> nieuczciwością. I nie odpowiadasz na to, o co pytam. Chyba, że
>>>> napiszesz, że tego po prostu nie rozumiesz - spytam raz jeszcze -
>>>> postaram się maksymalnie uprościć: Wyobraź sobie, że po rozprawie
>>>> sądowej ostatnio udało Ci się zaprosić żonę i córkę do kawiarni.
>>>> Usiedliście koło siebie - Ty po środku. Czujesz ich zapach,
>>>> dotyk, słyszysz dźwięk ich słów. Czy potrafisz określić swoje
>>>> uczucia, emocje - towarzyszące spotkaniu z Twoją córką i żoną?
>>>> Dasz radę się W C Z U Ć w taką rolę? To ważne IMO pytanie -
>>>> dasz radę odpowiedzieć, czy nie wiesz, o co pytam?
>
>>> Nie muszę się wczuwać, ja WIEM jak zareagowałbym. Ale nie dane mi
>>> było do tego doprowadzić gdyż córka zniknęła natychmiast po tym
>>> jak złożyła zeznania a Teresa M. odpowiedziała "nie" na moją
>>> pojednawczą propozycję i zajęła się rozmową z towarzyszącymi jej
>>> osobami. A okazywanie uczuć musi być obustronne i musi mu
>>> towarzyszyć wzajemny szacunek. Jezeli ktoś tego nie potrafi w
>>> wieku 66 lat - tyle ma Teresa M. - to już się tego nie nauczy.
>
>> OK. Zachowujesz się trochę...nerowowo. Jak myślę - to po prostu brak
>> porozumienia między nami. Jeśli pozwolisz - zostawię tylko to
>> jedno- nie bez powodu, jak się pewno domyślasz. Oczywiście - nie jest
>> moją intencją być wobec Ciebie złośliwym czy też Cię osądzać - o co
>> mnie cały czas tu podejrzewasz. Jeśli pozwolisz - powtórzę swoje
>> pytanie- bo przecież na nie nie odpowiedziałeś - ani trochę: Wyobraź
>> sobie, że po rozprawie sądowej ostatnio udało Ci się zaprosić żonę i
>> córkę do kawiarni. Usiedliście koło siebie - Ty po środku. Czujesz
>> ich zapach, dotyk, słyszysz dźwięk ich słów. Czy potrafisz określić
>> swoje uczucia, emocje - towarzyszące spotkaniu z Twoją córką i żoną?
>> Dasz radę się W C Z U Ć w taką rolę? To ważne IMO pytanie - dasz
>> radę odpowiedzieć, czy nie wiesz, o co pytam?
>
> Doskonale rozumiem pytanie i wiem co chciałbyś wiedzieć. I odpowiem ci
> teraz wprost, że nic ci nie powiem o moich emocjach. A nie powiem
> dlatego bo chcę by kobieta podjęła decyzję niezależnie od tego co
> mogłoby ją spotkać z mojej strony: czy wyciągnę rękę ku pojednaniu czy
> też ją odrzucę. Ona musi uwierzyć w siebie i oprzeć się na swoim
> poczuciu własnej wartości a nie ciągle opierać się na moim grzbiecie.
> Ona musi się przestać bać porzucenia sama z siebie a nie podejmować
> decyzje trzymając mnie za słowa tutaj przeze mnie wypowiedziane. Nie
> może się bać przegranej jeżeli ja odpowiem np. "nie".
A jeśli jest wciąż tak niedoskonała, że się boi odrzucenia, ma niskie
poczucie własnej wartości- to nie zasługuje na Twoją miłość czy tylko na to,
żeby być z Tobą?




>> Odpowiedziałeś kompletnie nie na temat. Odpowiedź: "Nie muszę się
>> wczuwać, ja WIEM jak zareagowałbym." jest odpowiedzią na NIEZADANE
>> przeze mnie pytanie: co byś zrobił w takiej sytuacji? To nie ma dla
>> mnie znaczenia - i odpowiedź pochodzi z obszaru "ja myślę". To jest
>> grupa z psychologią w nazwie - zostawmy kognitywne rozumowanie.
>> Pytanie było wyraźnie o Twoje odczucia, emocje. O to, czy byś się z
>> nimi potrafił poczuć. Możesz odpowiedzieć?
>
> Prawdę powiedziawszy to nie wiem jak zareagowałbym bo jestem już tym
> wszystkim bardzo zmęczony a pranie mózgu które sobie sam zaaplikowałem
> doprowadziło do tego, ze moje emocje są całkowicie wyzerowane i kieruję
> się tylko pragmatyzmem celu, który sobie postawiłem do zrealizowania. Na
> pewno jednak warunkiem koniecznym byłaby akceptacja dla mojej teorii -
> wystarczająco dużo czasu i materiału miała Teresa M. by to przetrawić.

Fakt, zaaplikowałeś sobie sam. I wcale a wcale nie kierujesz się
pragmatyzmem. Emocje, które stłumiłes i wyparłes- nadają ton Twojemu życiu-
jak każdego z nas. I nadal nie rozumiesz wcale, o co pytam. Nie zrozumiesz
tego- dokąd będziesz próbował to ogarnąć "głową". No cóż- nic na to nie
poradzę, choć to naprawdę smutne :-(

--
Chiron

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
26.06 LeoTar Gnostyk
26.06 LeoTar Gnostyk
28.06 Chiron
28.06 LeoTar Gnostyk
28.06 pinokio
28.06 LeoTar Gnostyk
28.06 Chiron
28.06 LeoTar Gnostyk
28.06 pinokio
29.06 LeoTar Gnostyk
29.06 Jakub A. Krzewicki
29.06 Jakub A. Krzewicki
29.06 LeoTar Gnostyk
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6