Data: 2004-09-16 14:00:41
Temat: Re: Zastrzelić babcię ? (długie)
Od: "proxy11" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wlasnie, problem po prostu wynika najczesciej z tego ze rodzicie utozsamiaja
sie ze swoimi dziecmi
i to co jest adresowane w stosunku do dzieci, odbieraja bardzo osobiscie
jako adresowane w swoim
kierunku, a przeciez szkola (czy przedszkole) maja wspolnie wychowywac razem
z rodzicami.
Wydaje mi sie ze to zjawisko jest nagminne, ja rozumiem ze nieprzyjemnie
jest uslyszec ze moj syn. czy
corka to albo tamto, ale do cholery, wlasnie na tym polega wychowanie,
osobiscie watpie zeby
pedagodzy zlosliwie zwracali na cos uwage, raczej po prsotu ludzie roznia
sie miedzy soba zdolnoscia przewidywania,
oczywiscie wszsytkiego sie nie da przewidziec, i moze sie zdarzyc i tak cos
ale czy to oznacza ze nie nalezy
tego prawdopodobienstwa zmiejszac, i tak jak napisalem wczesniej, mogl
rodzic dziecko "strofowac"
za jazde na rowerku zbyt szybka, ale tego nie robij i dziecko wpadlo pod
samochod, Ty przytoczylas przyklad, jaknajbardziej
sluszny, ze zywe dziecko nie kotroluje swojego zachowania, i tu sie okazalo,
ze to nie byl problem dla rodzicow
tego dziecka ale w tym konkretnym przypadku doprowadzilo to do zagrozenia
zdrowia (a czasem jest tak ze i zycia)
swojego i innych dzieci, hmm, osobiscie doskonale sobie zdaje sprawe ze tego
ile rocznie w polsce
jest wypadkow, wlasnie dlatego ze rodzice mysla, jak mysla, ze nie zwracaja
uwagi, i dopiero po, zaczyna sie placz ale i tak
nie zawsze dochodza oni do analizy i wnioskow, czyli czesto "madry polak po
szkodzie" albo i wcale nie,
ludziom po prostu brakuje wyobrazni i tyle
proxy
|