Data: 2008-06-11 12:27:17
Temat: Re: Zastrzelić czy defenestrować?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" napisała:
>
>> Przeciętny człowiek zapytany o wojnę powie, że jest zła ...
>
> Dokładnie, ALE: czy aby wszczepić dziecku taki pogląd należy zabierać go
> AŻ
> na "Szeregowca Ryana" żeby zobaczyło jakie skutki niesie za sobą
> nienegocjacyjne rozwiązywanie konfliktów?
> Idealna analogia do sytuacji: chcę nauczyć dziecko, że aborcja jest "be",
> więc pokazuję mu "Niemy krzyk".
>
Już odpisywałam Agnieszce na ten argument, ciut wyżej. :)
Od jakiegoś czasu piszę o dorosłych i ich reakcji na film. Oraz o dziwnym
dualizmie postaw, który nagradza obrazy dotyczące okrucieństw wojennych a
film/zdjęcia z aborcji uznaje za wstrętne, niesmaczne i "porządni ludzie na
takie świństwa nie patrzą, droga pani".
Tak sobie potem myślałam z czego to. Może dlatego, że do wojen mamy jasny,
zdecydowany pogląd, którego te filmy nie naruszają, identyfikujemy się z
ofiarą (w amerykańskiej produkcji ostatecznie zwycięską), katów obdarzając
odpowiednią dozą pogardy. W Nk następuje zderzenie poglądów: zlepek komórek,
zabieg jak ekstrakcja zęba/wrzodu (cytaty z dyskusji) z obrazem istoty choć
nie w pełni ukształtowanej, to jednak wizualnie dostatecznie ludzkiej z
wyglądu i zachowań, by oglądający poczuł dysonans. Takie niewygodne uczucie,
że coś jest nie tak. A że człowiek z zasady unika doznań nieprzyjemnych i
powodujących dyskomfort, to logiczne jest odrzucanie przez zwolenników
aborcji podobnych filmów i obrazów.
A, jeszcze jedno - powyższe nie jest otwarciem flejma, to zwyczajna próba
analizy zachowań. Bez wartościowania.
O pokazywaniu tego typu filmów młodzieży też już się wypowiadałam, ale
powtórzę. Zależy od osoby, jeden jest już dostatecznie dorosły, by obejrzeć
Rayana i Nk, drugi nie. Myślę, że niezależnie od poglądów Nk powinien być
obejrzany. Niekoniecznie w wieku 7, 12, 15 lat.
EwaSzy
|