Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:1cxwtzt4o5bs0.dlg@always.coca.cola...
> On Tue, 4 May 2004 23:35:01 +0200, PAweł wrote:
>
> > Nie wiem, z czego tu się śmiać (ale może poniższa sygnaturka wiele
> > tłumaczy:));- plaster ciepłego ziemniaka to okład rozgrzewający, o
> > stosunkowo dużej bezwładności cieplnej powodujący miejscowe
przekrwienie,
> > ( zresztą podobnie jak wspominana maść), który może mieć pożądany efekt
> > terapeutyczny.
>
> 1. Zatok przynosowych jest kilka. Największe z nich, to szczękowe,
> położone bocznie do przewodów nosowych. Zatoki czołowe jak sama nazwa
> wskazuje mieszczą się w okolicy czoła, ale ich ujścia IIRC są w w tym
> samym miejscu, co ujścia zatok szczękowych. No i są jeszcze komórki
> sitowe, o których pisał inicjator wątku. Sprawdź sobie w atlasie
> anatomicznym jaka jest odległość od plastra ziemniaka na czole do
> komórek sitowych, jak również co znajduje się po drodze, a potem
> odpowiedz sobie na pytanie co możesz sobie z tym plastrem ziemniaka
> zrobić.
> Nawet jeśli plaster ziemniaka wywoła miejscowe przekrwienie skóry i
> tkanki podskórnej czoła, to po drodze ma kość czołową. I zauważ, że
> ciało ludzkie jest wymyślone w ten sposób, że potrafi bardzo skutecznie
> niwelować i niweluje lokalne wahania temperatury ciała. W końcu układ
> chłodzący z 6 litrami substancji czynnej musi mieć przyzwoitą
> sprawość...
>
> Nie twierdzę, że Twój ziemniak nie rozgrzeje, ale czym innym jest
> rozgrzanie, a czym innym efekt terapeutyczny w przewlekłych zmianach
> zapalnych zatok, zresztą niewielkiego stopnia.
>
> 2. Jakoś nie przypominam sobie, żeby laryngolodzy zalecali wywoływanie
> przekrwienia jako metodę dającą pożądany efekt terapeutyczny w zmianach
> zapalno - przerostowych błony śluzowej zatok. Ale może mam słabą pamięć.
>
> 3.. Sygnaturka może i coś tłumaczy. Ale tym bardziej powinni sobie ją
> wziąć do serca ci, którzy w ogóle nie uczyli się medycyny.
> Nie jestem laryngologiem, a neurologiem (in tractu), więc o laryngologii
> mam pojęcie mgliste, jednak coś ze studiów mi zostało. Z laryngologii
> zdawałem nawet egzamin, czyli pewien zakres materiału musiałem opanować.
> A Ty? Kiedy i u kogo zdawałeś egzamin z laryngologii?...
>

No, z tego długiego elaboratu najwazniejsze jest przyznanie się, ze nie
jesteś laryngologiem:)).
P