Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Zawartość kofeiny w kawie Re: Zawartość kofeiny w kawie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Zawartość kofeiny w kawie

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!plix.pl!newsfeed2.plix.pl!goblin2!gobli
n1!goblin.stu.neva.ru!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-sp
o-b-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
From: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Subject: Re: Zawartość kofeiny w kawie
References: <54a845a0$0$2160$65785112@news.neostrada.pl>
<m8avbh$dm0$1@node1.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<m8bgd5$k5$1@node1.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<m8dfvu$lk3$1@node2.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<m8h6ff$2o6$1@node1.news.atman.pl>
Organization: : : :
Date: Tue, 6 Jan 2015 21:02:28 +0100
User-Agent: slrn/1.0.2 (Linux)
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Message-ID: <s...@f...lasek.waw.pl>
Lines: 120
NNTP-Posting-Host: 77-253-217-116.static.ip.netia.com.pl
X-Trace: 1420574548 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 6351 77.253.217.116:40408
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:360165
Ukryj nagłówki

Pani Basia napisała:

>> A dodatek kawy do czegoś, w tym i do tłustości? Weźmy taką kawę
>> w torcie, w kremach i masach do niego, czy do innych ciast. Ja
>> myślę, że dodatek kawy ich nie psuje.
>
> Sęk w tym, że ja słodkich mas to w ogóle nie bałdzo. Więc niestety,
> kawa z tłuszczem i cukrem wzbudza we mnie wielką niechęć.

Przyjmijmy więc, że tłuszcz z cukrem wzbudza, nie kawa. Tak to rozumiem.

>> Frappé zaliczam do takich przypadków -- bardziej odpowiednik szarlotki,
>> niż małego espresso.
>
> A szarlotkę to poproszę. Byle bez śmietany. Ile ja się natłumaczyłam
> w różnych kawiarniach, że szarlotkę to solo. Bo moda wsadzić ją do
> mikrofali, a potem nawalić śmietany z dezodorantu.

Szarlotka z pianą, to dla mnie też nowość była, gdy tak serwowaną
ujrzałem. W porównaniu chodziło o to, że jedno i drugie, to deser.

>> Czy aż tak? Tak samo? Mnie się wydaje, że herbata z masłem jaka, to
>> potrawa całkiem inna, niż to, co znamy.
>
> Dużo czytam ostatnio na temat Azji Środkowej, realiów i obyczajów.
> Tę herbatę często przybysze z naszej części kontynentu określają jako
> bardziej podobną do zupy, niż herbaty, zawiesistą, tłustą i sloną.
> I twierdzą, że da się przyzwyczaić, a na śniadanie picie jej ma sens,
> jako, że daje sporą dawkę energii i rozgrzewa po nocy w jurcie.
> No, zobaczymy... być może.

No bo to zupa jest. Śniadaniowa. Herbata w niej głównie za przyprawę robi.
Niedawno coś piekłem, jakieś ciasto. Zamiast wody lałem napar herbaciany.
Nie umiem teraz wytłumaczyć, dlaczego tak. Coś mnie podkusiło, to u mnie
zachowanie w normie. No i dobre wyszło. Rosół gotuję rzadko. Może nawet
wcale (głowy za to nie dam -- swojej, najwyżej kurzą). W każdym razie
daty ni okoliczności takiego zajścia przypomnieć sobie nie potrafię.
Coś mnie jednak korci, by ugotować. I zrobić to na herbacie. Zielonej.
Ciekawe, czy ktoś rozpozna przyprawę. No, zobaczymy... być może.

>> Nie zastanawiałem się jaką wolę. Z cytryną piję rzadko, bo rzadko
>> taką gdzieś proponują. A samemu robić mi się nie chce.
>
> Najbardziej tutaj smakuje mi kawa w domowym wykonaniu. Chce mi się
> robić, bo to nie jest jakaś wielka mordęga.

A to domowe jest jakie? Kiedyś kawy sam w domu nie robiłem wcale. Jak
rosołu. Obiad z trzech dań, to owszem. Ciasto jakieś, albo nawet tort
zdobny masą tłustą, to też. Ale kawy jakoś nie. To stąd może, że wciąż
mnie tą kawą gdzieś pojono, więc w domu już potrzeby nie było. Trochę
to jak u Mickiewicza, że "do robienia kawy osobna niewiasta". Jak pytali
czy mocna, czy słaba, zwsze mówiłem, że mocna. Gdy szło o dodatki, to
różnie. W końcu ktoś zadał pytanie "ile łyżeczek kawy" -- wtedy musiałem
coś improwizować. Tak mi się to jakoś wdrukowało, że kawa, to albo w
kawiarni, albo robiona przez kogoś komuś.

>> Jeśli nawet, to o cytrynie zapominam, lub po prostu jej nie mam
>> na stanie. Ale teraz inna myśl mi przyszła do głowy -- jaka jest
>> sezonowość kawy, do jakich pór roku ona przynależy?
>
> Co za pytanie! Do wszystkich pór. Na upał dobra, na mróz też.

Też tak uważam. Ale sugestia była, że "napitki zimne z cytryną" są
dobre, ale "w innej porze roku". Jeśli kawa do wszystkich, to kiedy
czas na cytrynę?

>> Nie kojarzę kawy z napojem rozgrzewającycm. To bardziej herbata.
>> A jeśli kawa, to nie taka mała parzona specjalnie dla aromatu,
>> tylko wielki kubek.
>
> Wielki kubek na rozgrzewkę, to najlepiej zupy.

Herbaciana może być? Jak w jurcie zimno, to akurat. Mleczna o smaku
kawowym też bywa stosowana.

>> Bo pić trzeba, gdy gorąco. A naparstek kawy pod gorącym słońcem?
>> Jak to zakwalifikować?
>
> Lubię pod gorącym słońcem naparstek gorącej kawy. Wbrew pozorom,
> to nie jest głupie. A w zimie lody, jak bracia Moskale.

Wszak te lody, to słodka tłustość. I bywaja kawowe.

>> Ja sam herbatę (z rumem) znam tak długo, jak herbatę bez rumu,
>> choć oczywiście ma pamięć nie sięga czasów nieboszczki Austrii.
>
> Ale ten rum to nie czeski?

Też. A właściwie czechosłowacki, inaczej tuzemský. Mógł być też inny,
na przykład rumuński. Albo karaibski -- jeśli się trafił. Kiedyś nie
było wyboru, nie można było wybrzydzać. Co ciekawe, że na Bałkanach,
tych z kręgu serbsko-chorwackiego, odpowiednikiem tuzemskýego był
"čajni rum". Czyli herbaciany. Do dzisiaj nie wiem, czy oni go z herbaty
robili, herbatą barwili, czy chodziło o to, że on własnie do herbaty.
Albo wręcz, że bez herbaty nawet najtęższa głowa mu nie poradzi.

>> Zawsze uważałem, że my, jako naród, tylko przez jakąś fatalną pomyłkę
>> zostaliśmy umieszczeni na północy. Cechy charakteru u nas południowe,
>> zwyczaje także.
>
> Mamy za to śnieg skrzypiący. Dzisiaj poskrzypiałam, a jakbyś chciał
> zobaczyć, to tam, gdzie zwykle.

Już w tamtą stronę prę... hyba się udało.

>> Wśród tych zwyczajów jest i taki, by nieczego o suchym pysku nie
>> negocjować i nie podpisywać.
> Proponuję więc zacne winko.

Te dwieście litrów, co o nich pisałem wcześniej, to już dawno wypite.
Ale zawsze coś się znajdzie zamiast. W tym przypadku można nawet
powiedzieć "zacne grono".

Jarek

--
Batumi, ech Batumi
Herbaciane pola Batumi
Cykadami dźwięczący świt
Świadkiem był szczęścia chwil.

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
07.01 bbjk
07.01 Jarosław Sokołowski
07.01 Nika
07.01 FEniks
07.01 Jarosław Sokołowski
08.01 Waldemar
08.01 Jarosław Sokołowski
08.01 bbjk
08.01 XL
09.01 animka
09.01 XL
10.01 XL
10.01 XL
10.01 czeremcha
10.01 Anai
"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout
Mikroplastik w żywności.
Orzechy, pestki, nasiona.
CEBULA!
Mąka/kasza kukurydziana
kto jadł już robaki ?
Nie ma leniwych klusek!
Robienie wody z mózgów młodzieży
Biszkopt bez przepisu.
Do Spurek, tej idiotki od ,,seleryby".
Trzeba to rozpirzyć w drebiezgi.
Dlaczego faggoci są źli.
Autotranskrypcja dla niedosłyszących
Zmierzch kreta?
is it live this group at news.icm.edu.pl
"Schabowe"
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Demokracja antyludowa?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?