Data: 2006-08-21 10:30:18
Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: "niezbecki" <s...@l...po>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lia<i...@p...org>
news:p8gqsc2f3ulg$.dlg@iska.from.poznan
[...]
> > > > A czy Ty możesz mi z kobiecego punktu widzenia wytłumaczyć
> > > > dlaczego moja żona nie chce, wręcz zabrania grożąc mi, abym
> > > > sobie z nim porozmawiał...?
> > >
> > > Bo to dziecinne, bo to nic nie da.
> >
> > Skąd ta pewność? Wiele męsko-męskich rozmów na taki temat
> > przeprowadziłaś?
>
> Bo IMo PZ niewiele moze zrobic - ma zdolnosc oddziaływania jedynie na
> własna zone, i niech sie na tym skupi.
Ależ nie. Ma możliwość oddziaływania również na tamtego. Nie doceniasz
męsko-męskich rozmów.
Nieprzeprowadzenie rozmowy to również oddziaływanie.
> Doprawdy tamten facet nie
> zmusił do niczego jego zony, nie zgwałcił jej itp. Niech PZ sie
> dogada z wlasną zoną, i na to zachowa siły.
> Bo co z tego, że po mesku odstraszy tego konkretnego faceta. Nie ten
> to inny się znajdzie, jak zonka bedzie miała fantazję i znowu w
> czubie.
Przeprowadzenie rozmowy z tamtym będzie miało wpływ również na przyszłe
zachowanie żony.
A jeśli nie będzie miało, to będzie to również ważna informacja.
[...]
> A jesli przy tłamszeniu piszesz o walnięciu konkurentowi z
> sierpowego... tak, to jest dziecinne i żałosne.
Oczywiście, że nie o tym mówię. Chociaż teoretycznie rozmowa może się
potoczyć w taki sposób, że dojdzie również do rękoczynów.
To zależy od zachowania tamtego faceta.
Paff
|