Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.germany.com!newsfeed.freenet.de!newsfeed
01.chello.at!newsfeed02.chello.at!news.chello.pl.POSTED!not-for-mail
Date: Mon, 21 Aug 2006 10:31:29 +0200
From: Eulalka <e...@o...pl>
User-Agent: Thunderbird 1.5.0.5 (Windows/20060719)
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Zdrada w wersj light + męska duma
References: <ecacf2$7ev$1@nemesis.news.tpi.pl> <ecailr$b2s$1@atlantis.news.tpi.pl>
<ecalcb$l8f$1@atlantis.news.tpi.pl> <ecas1o$du4$1@atlantis.news.tpi.pl>
<ecast5$fq2$1@atlantis.news.tpi.pl>
<1...@7...googlegroups.com>
In-Reply-To: <1...@7...googlegroups.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Message-ID: <7dc69$44e96f0a$540a3039$28856@news.chello.pl>
X-Complaints-To: a...@c...pl
Organization: chello.pl
Lines: 53
NNTP-Posting-Host: 84.10.48.57 (84.10.48.57)
NNTP-Posting-Date: Mon, 21 Aug 2006 10:30:02 +0200
X-Trace: 7dc6944e96f0af1af959c28856
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:86753
Ukryj nagłówki
p...@o...pl napisał(a):
> Jedyną formą usprawiedliwiania się mojej żony jest fakt, że była
> pijana i przygnębiona faktem tak długiego rozstania z nabliższymi, a
> sam facet od początku "nadawał na tych samych falach", dogadywali
> się ze sobą, choć nic a nic nie zaszło aż do tej ostatniej
> feralnej nocy.
Bez jaj. Można się dogadywać (nawet sobie nie wyobrażam, żęby się z
kolegami z pracy niedogadywać) a mimo wszystko mieć kręgosłup.
> Ja niestety jestem taki, że sam się pogłębiam w tym żalu, bo ona
> jak na razie ze swojej strony zrobiła już chyba wszystko, abym tak
> fatalnie się nie czuł. Ja z kolei obsypuję ją kolejnymi pytaniami
> (typu "czy całowaliście się na stojąco", "czy gdybyś była
> bardziej pijana, to poszłabyś do łóżka", itp.), które bolą ją
> oraz mnie. Czuję, że robię źle i zachowuje się niedojrzale, ale ja
> po prostu nie do końca wiem jak sobie z tym radzić.
Nie pytaj, bo nigdy nie zapomnisz.
>
>
> Żona z kolei kategorycznie zabroniła mi jakichkolwiek akcji w stylu
> "dzwonienie do niego, pisanie sms z op*****, itp.", ale ja z kolei
> otwarcie powiedziałem, że jeśli kiedykolwiek go spotkam to on na
> pewno przekona się, że ja wiem i co o nim myślę.
No... pewnie poprawi Ci humor. Jest niedojrzałe, ale...
> na pewno nie ma zamiaru iść na jakiekolwiek oficjalne
> spotkanie/imprezę powyjazdową, bo ja jej sam nie puszczę (a co? nie
> ufam jej), a ona wie, że on tam będzie i się ze mną spotka.
> Czy ja w tej powyższej sytuacji jestem jakiś nienormalny? Jak
> powinienem inaczej reagować?
Nie no, jasne... Ona zrobiłabłąd, przyznała się i powinno być po
sprawie. I pewnie tak jest, tylko tej stronie co w tym udziału nie brała
ciężko to przyjąć do wiadomości.
>
> Czuję, że kolejne rozmowy o tym zajściu sprawią, że to żona z
> kolei zacznie mnie traktować jak gówniarza, który reaguje na to
> całą sprawę jak niedojrzały emocjonalnie chłopak z liceum. W jej
> ocenie powiedziała już wszystko i nie ma sensu tego odgrzebywać, a
> ja ciągle czuję skurcze w zołądku, mam przed oczami "ten" obraz i
> nie wiem co mogę jeszcze zrobić, aby go odpędzić.
>
>
Przeczekać.
Eulalka
|