Data: 2012-11-02 08:02:33
Temat: Re: Zimowy gulasz dyniowo-cukiniowy
Od: gosmo <t...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 01.11.2012 o 19:18 medea <x...@p...fm> pisze:
> W dniu 2012-10-31 21:29, u...@d...invalid pisze:
>> W dniu 2012-10-31 17:55, medea pisze:
>>> Chyba Ci się tutaj logika rozjechała. To z samej dostępności dobrych
>>> produktów tak rośniemy, pomimo że spożywamy chłam, jak sądzisz?
>> Idąc twoim tokiem myślenia mogę udowodnić, przeciwną Twojej tezie
>> bazując na dzisiejszej fali otyłości, więc Twój kierunek raczej nie jest
>> właściwy.
>
> Ale dlaczego to miałoby być coś przeciwnego? Tak jak każdy kiji
> dostępność ma dwa końce. Przesadzić można we wszystkim. Poza tym otyłość
> bierze się głównie ze spożywania cukru(i innych węglowodanów), soli oraz
> tłuszczu (a tego w drobiu w porównaniu doinnych mięs i tak stosunkowo
> mało). Nie sądzę, żeby akurat spożycie mięsa w sensie białkamiało na to
> tak duży wpływ.
Otyłość to się bierze z dodatniego bilansu energetycznego. Tłuszcze,
węglowodany (w tym cukry) są NIEZBĘDNE. Problem polega na właściwym
doborze ich jakości i właściwym dla trybu życia stosunku każdego z tych
składników pokarmowych. Samym tylko białkiem to sobie można co najwyżej
nerki rozwalić. I masz rację, że kij ma dwa końce i chodzi o przesadę.
Kontynuując... sól nie ma nic do tycia, jest minerałem, zbiera wodę a to
nie tycie, odpowiedzialna za utrzymywanie równowagi płynów ustrojowych,
przewodzenia impulsów nerwowych, niezbędna do działania naszych mięśni. W
przypadku upalnych dni lub osób intensywnie uprawiających sport powinno
zwiększyć się jej podaż po to, aby się nie odwodnić. Wracając do
węglowodanów, powiedz to osobie biegającej, aby nie spożywała kajzerek z
dżemem i tego makaronu, a przecież to chuderlaki a wpieprzają skrobię i
cukry. Albo kulturyście, aby wyeliminował oliwę z oliwek, ryby, orzechy
itp bo są tłuste. Najważniejsza jest jakość składników, właściwe proporcje
zależne od trybu życia i nie popadanie w skrajności.
|