Data: 2005-03-07 08:01:20
Temat: Re: Znalazlam sklepik w internecie
Od: "Hafsa" <h...@...necie>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Joanna Pawlus" <a...@...stopce> napisał w wiadomości
news:d0gbad$jv$1@atlantis.news.tpi.pl...
> 1. Płaci się kartą płatniczą. Zdecydowanie polecam do tego celu ekartę z
> mBanku, gdyż zakupy przy jej pomocy są bardzo bezpieczne. Oczywiście można
> użyć każdej innej karty wypukłej - kredytowej bądź płatniczej, a więc Visa
> Clasic, Visa Gold, Mastercard, itp. Natomiast w sklepach internetowych nie
> da się płacić kartami, które ma większość z nas, a więc Visa Elektron i
> Maestro Mastercard (są wyjątki, ale je pomińmy).
VE chyba wiekszosc sklepow internetowych nie przyjmuje.
Zauwazylam, ze jest opcja wyboru w PLN, czy ta opcja jest porownywalna z
cenami w $? Jest jakas roznica? Czy lepiej wybrac zlotowki i tyle?
>
> 2. Za kolejne zakupy dostaje się coraz większe zniżki. Maksymalnie jest to
> 10% i przysługuje od 20 zakupu i przy każdym następnym. Oprócz tego za
> każdym razem można dostać 5% upustu, jeśli kupuje się 3 lub więcej
> produktów
> na raz. Jednak nie polecam z tego korzystać. Wiem, że kusi, ale bardzo
> łatwo
> przekroczyć wtedy kwotę ustawowo zwolnioną w Polsce z opłat celnych, a
> więc
> ok 25$. Zdecydowanie lepiej kupować te produkty pojedyńczo i skupić się na
> zdobywaniu upustów za kolejne zakupy. Nawet jeśli cena pojedyńczego
> kosmetyku będzie większa niż te 25$, to raczej paczka przejdzie przez
> polską
> granicę bez opłat, natomiast jeśli w środku będą już 3 kosmetyki, to Urząd
> Celny może się przyczepić (trzepią teraz chyba już wszystkie paczki). I
> ważne: jeśli nawet jednego dnia znajdą się w urzędzie celnym 3 paczki do
> Ciebie, z czego każda na kwotę do 25$, to nie mogą się przyczepić.
> Natomiast
> jeśli te trzy produkty będą w jednej paczce (o sumie ich wartości) -
> opłaty
> celne najprawdopodobniej zostaną naliczone. Takie są przepisy. Dlatego
> zdecydowanie polecam zamawianie pojedyńczych produktów i nie uleganie
> pokusie 5% zniżki.
W tym sklepie to wszystko kusi cholewka...wszystko prawie o polowe tansze,
bardziej oplacalne niz allegro ;-)))))
Ale masz racje, skoro tak, to lepiej bawic sie w pojednycze zakupy.
>
> 3. Przesyłka dochodzi zwykłą pocztą polską, zwykle w ciągu ok. 10 dni od
> złożenia zamówienia. To dosyć szybko, zważywszy, że sklep jest w Hong
> Kongu
Oooo, szybko.
> 4. Cło. Jak już pisałam, może się zdarzyć, że paczka zostanie zatrzymana
> do
> oclenia, wtedy zamiast przesyłki listonosz przynosi list polecony z Urzędu
> Celno-Pocztowego z zawiadomieniem o wszczęciu procedury celnej. W liście
> będą wskazówki, co należy zrobić, ja np. musiałam wysłać im faxem wydruk
> maila otrzymanego ze sklepu z potwierdzeniem zamówienia, ale to różnie
> bywa.
> Do każdego produktu naliczą 22% vatu, a oprócz tego 10% akcyzy na
> kolorówkę
> (kosmetyki pielęgnacyjne zwolnione z akcyzy). Kwotę tę trzeba będzie
> zapłacić listonoszowi przy odbiorze przysyłki. Potem wystarczy zeskanować
> dokumenty z urzędu celnego świadczące o naliczonych nam opłatach
> (listonosz
> je wręczy razem z paczką) i załaczyć je w mailu do truskawki z prośbą o
> zwrot. W ciągu kilku dni pięniądze lądują z powrotem na koncie.
Na koncie karty kredytowej?
Jedyne czego
> nie zwracają, to drobne koszty manipulacyjne, które potrąca poczta i urząd
> celny za swój wysiłek, ale to jest maksymalnie do kilkunastu złotych.
No tak, kto by placil za koszt znaczkow pocztowych ;-)))
Dzieki Asiu, wiec startuje na truskawkowo, moze wtedy krajobraz za oknem mi
sie zmieni... Hafsa
|