Data: 2014-10-16 11:17:01
Temat: Re: Zupa z cukinii
Od: Trybun <I...@j...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-10-11 00:56, Fragi pisze:
> Dnia Fri, 10 Oct 2014 12:31:00 +0200, Trybun napisał(a):
>
>> W dniu 2014-10-08 19:14, FEniks pisze:
>>> W dniu 2014-10-08 17:47, Trybun pisze:
>>>> I tu wydaje się być pies pogrzebany - nie robimy (niektórzy z nas)
>>>> tak jak smakuje a zupełnie bezmyślny sposób próbujemy naśladować w
>>>> upodobaniach społeczeństwa które w tym temacie powinny od nas się
>>>> uczyć. Dlaczego Anglik potrafi sprzedać światu m.in. faceta robiącego
>>>> głupkowate miny, a my nawet swojej najlepszej w świecie kuchni...
>>> Może dlatego, że za bardzo chcielibyśmy śrubować jej, tej kuchni,
>>> zasady? Przyjmuje się między innymi to, co łatwe do zaimplementowania
>>> na inny grunt. Sztywność nie robi dobrej reklamy.
>> Nasze chęci nie mają tu nic do rzeczy, w takiej Anglii czy w USA nikt
>> nie będzie promował, i nie promuje polskiego schabowego tak jak u nas
>> się promuje ich frytki z bułką z dodatkiem sosu pomidorowego. Dlaczego
>> tak się dzieje, dlaczego z takim entuzjazmem tzw celebryci w mediach
>> promują wszystko to co obce, a w USA czy Anglii nikt nie promuje
>> naszych, trudno odgadnąć,.. A może nie trudno, skoro baty Dzieci
>> Wrzesińskich rozumiemy, to dlaczego mamy nie rozumieć tego ordynarnego,
>> nachalnego medialnego wywyższania wartości z zagranicy a umniejszanie
>> tego co krajowe. Nawet z języka nas okradają.
>>
>>>> Zapytałem o sens tego miksowania i jak sama widzisz - nikt nie
>>>> potrafił tego uzasadnić. Ikselka uzasadniła, ale to już nie była zupa
>>>> z cukinii oparta na takich składnikach jak ta tytułowa.
>>> Skoro nie widzisz tych uzasadnień, to trudno. Mam nadzieję, że
>>> przynajmniej inni widzą więcej.
>>> A może po prostu tylko prowokujesz?
>>>
>> Nie widzę, tylko i tylko z tego powodu o to zapytałem.. Jednak coś jak
>> widać stoi na przeszkodzie aby uzyskał sensowną odpowiedź.
>>
> Bardzo lubię zupy. Różne, różniste. Zupy-kremy, zupy z kawałkami
> warzyw, zupy gęste, rzadsze itp. Dobre zupy-kremy mają jednak
> pewną cechę charakterystyczną, którą trudno odnaleźć w przypadku
> innych zup, np. tych składających sie z warzyw pokrojonych w kostkę,
> słupki czy inne wiórki (nazwijmy je "normalnymi" na potrzeby tej
> rozmowy). Otóż w zupie-kremie smaki poszczególnych, starannie
> dobranych warzyw, przypraw, ziół, dodatków mają możliwość przenikania
> się, łączenia w sposób całkowicie odmienny niż dzieje się to w przypadku
> zup "normalnych". W zupach "klasycznych" smaki warzyw i przypraw
> również się przenikają, ale to nie to samo... Tam warzywa pływają sobie
> osobno, tworząc konkretny smak dopiero w jamie ustnej konsumenta ;)
> Zupy-kremy to zupełnie inny wymiar. Pozwalają osiągnąć efekt, którego w
> inny sposób osiągnąć się nie da :) Efekt jenolitej, spójnej pod każdym
> względem całości. Oczywiście mówię tu o dobrych zupach :) I oczywiście
> mówię tylko za siebie. Nikogo nie namawiam do polubienia kremowych zup.
> Ani bakłażanów ;) Myślę jednak, że bycie otwartym na pewne nowe doznania
> kulinarne (mieszczące się w granicach naszej tolerancji ;)) nie jest czymś
> złym, więc może czasami warto spróbować np. kremowej zupy z dyni :)
>
> PS I może być ze śmietanowym kleksem, choć tę zdecydowanie preferuję z
> mleczkiem kokosowym, ale o gustach... itd ;)
>
Wiem, nie musisz mnie aż tak uświadamiać, co prawda nie często ale
zdarzało/a mi się próbować takie zupy kremy, i raczej nigdy nie zapomnę
znakomitego smaku zupy/kremu serowej. Której na dodatek chyba nie da się
przyrządzić pod inną postacią niż zupa-krem.
A tak ogólnie to zadałem pani Ewie pytanie tylko z tego powodu, bo sadzę
że z tą modą na miksowanie zup to chyba Polacy zaczynają grubo przesadzać.
I słusznie piszesz że warto być otwartym na nowe pomysły, jednak jeżeli
już tak lubimy uczestniczyć w "owczym pędzie" bo ktoś w mediach nas
nakręca, to przydałaby się choć mała refleksja, czy to aby jest to czego
nam potrzeba naprawdę?
|