Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!news.nask.pl!news.nask.
org.pl!newsfeed.atman.pl!not-for-mail
From: "Chiron" <e...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: antysemityzm
Date: Thu, 29 Oct 2009 17:14:30 +0100
Organization: ATMAN
Lines: 105
Message-ID: <hccepf$4du$1@node2.news.atman.pl>
References: <havnk0$8bj$1@news.onet.pl> <hc0oaa$npt$1@news.interia.pl>
<hc0r98$lq9$1@atlantis.news.neostrada.pl> <hc1226$367$1@news.onet.pl>
<8...@z...googlegroups.com>
<hc13g2$3tc$1@inews.gazeta.pl>
<e...@p...googlegroups.com>
<hc158k$8tc$1@inews.gazeta.pl>
<d...@p...googlegroups.com>
<hc3h9j$s94$1@inews.gazeta.pl>
<f...@g...googlegroups.com>
<hc3pea$rke$1@inews.gazeta.pl>
<jdk7km2zfguj$.1340astxzh2iy$.dlg@40tude.net>
<hc5a6p$5i6$1@inews.gazeta.pl> <hc6a4n$8m9$1@news.onet.pl>
<hc6ht9$3vu$5@atlantis.news.neostrada.pl> <hc6mfn$ecf$1@news.onet.pl>
<hc6q7h$psj$1@atlantis.news.neostrada.pl> <hc6u2p$7p7$1@news.onet.pl>
<hc7qb3$b2m$1@atlantis.news.neostrada.pl> <hc92d6$jk2$1@news.onet.pl>
<hca9ea$42k$1@atlantis.news.neostrada.pl> <hcbkbu$ogf$1@news.onet.pl>
<hcc29k$94l$1@nemesis.news.neostrada.pl> <hccasm$u6a$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: staticline25371.toya.net.pl
X-Trace: node2.news.atman.pl 1256832623 4542 217.113.230.73 (29 Oct 2009 16:10:23
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 29 Oct 2009 16:10:23 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:481500
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Red art" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hccasm$u6a$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:hcc29k$94l$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
>> * No i dochodzimy do sedna. :) Pisałeś o "etyce psychologa" i fajnie, ale
>> to nie jest ta sytuacja. Psycholog (ew. mediator) to ktoś, kto zostaje do
>> tej funkcji _wybrany_ przez osoby zainteresowane. I wtedy on - owszem -
>> stosuje się do pewnej etyki (takie mam wyobrażenie) np. bezstronności,
>> nieangażowania się osobistego w sprawę, bycia "lustrem" (z założenia kimś
>> bezstronnym, a jego "odbicie" nie podlega dyskusji). I
> No i tu są różne podejścia. Np. taki Jung mocno się mierzył z tym tematem.
> Słowa klucze: 'przeniesienie' i 'przeciwprzeniesienie'.
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Przeniesienie_(psycholo
gia)
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Przeciwprzeniesienie
Czyli- osoba obdarzona wysokim stopniem empatii pisze Ci, że nie masz racji-
a Ty jej teorią po oczach:-). Masz rację:-)
>> w takim przypadku podstawową rolę IMO odgrywa _zaufanie_ do niego osób
>> zainteresowanych.
> To jest to. Ale tu na grupie ludzie naprawdę sobie wybierają, z kim chca
> rozmawiać.
> Czuję, kiedy osoby mają do mnie zaufanie, a właściwie - w jakich
> aspektach.
>
> Zjawisko przeniesienia i przeciwprzeniesienia jako sposobu
> opisu/kształtowania
> relacji międzyludzkich jest o tyle wdzięczny, że nie zakłada wcale na
> sztywno
> ról terapeuta-pacjent. Jung zresztą mocno szedł w swoich rozważaniach
> w tym właśnie kierunku. Imho ważne jest to, by każda ze stron utrzymywała
> jak najwiecej 'świadomości' na powierzchni. Temat rzeka ...
>
> Dlatego nie zgadzam się np. z twierdzeniem Cirona, że "nie można wchodzić
> w świat X". Jung by się pod tym nie podpisał - a do Junga mam duży
> szacunek ;)
To chyba innego Junga znamy. Nie wchodzi się w świat osoby psychicznie
chorej. Jeśli chcesz jej pomóc- bądź z nią (ale przez internet? Jak?) i
jednocześnie asertywnie wyznaczaj granice. Z globem pokazałeś, że nie masz o
tym pojęcia.
>> Sorry za dosadność, ale Ty jesteś takim psychologiem (ew.
>> mediatorem) -uzurpatorem. Jeszcze nie zostałeś zaakceptowany w tej roli,
>> a już rozstawiasz po kątach (np. "Fragile, Ty pierwsza"). Mnie jako osobę
>
> E tam - zaraz rozstawiam ... Nie chcą to nie. Ja walę po prostu prosto z
> mostu,
> jak mam jakąś ofertę. Nie to nie. Ja za nikim nie biegam,
> żeby mu dowalić, za to, że mnie kiedyś odrzucił czy cuś ...
> No, może czasem za cbnetem latam ... No może też ...
>
>> _postronną_ to razi, a co dopiero samych zainteresowanych. Rozumiesz?
>> I ja tutaj właśnie zauważam to Twoje spojrzenie z góry, a nie z
>> równoległej pozycji. No i robi się wtedy jeszcze większa chryja (jak w
>> relacji glob-Chiron). Aha, i wtedy wydaje mi się, że masz jakąś przemożną
>> potrzebę kontrolowania sytuacji (i dlatego tak się przyczepiłam do tej
>> sytuacji z Twoim synem i tą przestraszona kobietą, a taki luźny ciąg
>> skojarzeń).
> A z tą kontrolą to racja. No ale ...
>
>> Tutaj na grupie IMO musisz po prostu kogoś lubić, muszą grać jakieś
>> emocje, najlepiej pozytywne. Tak mi się wydaje.
> Ależ tak jest ;)
> Nie będę wymieniał z nicków ... ;)
> Poza trzema:
> lubię globa
> lubię cbnet'a (to najtrudniejszy przypadek lubienia)
> lubię Edwarda
>
> to z grona tych 'trudniejszych' lubień.
> A ostatnio jakoś tak strasznie mnie rozczarowała XL. Coraz bardziej
> jakby ... No niestety ... Np. cbnet nie posunął by się do tego,
> żeby na publicznej grupie szastać nazwami chorób psychicznych.
> Tak mi się zdaje - a mógłby, wiedzę ma.
Kolejny Twój kardynalny błąd- który popełniasz także ze mną: nigdy nie wolno
porównywać kogoś do kogo innego. Co naprawdę chcesz powiedzieć o Ixi pisząc
w ten sposób?!
>> uporczywie potrafi wytrwać na stanowisku psychologicznego rzeźnika (tu
>> oczywiście dociążyłam). ;)
> Naprawdę jest aż tak źle ?
> Przy globie będę jeszcze siedział ... Musicie to strzymać ;)
> Odplonkował mnie.
> Za to chyba dam sobie spokój z Chironem. Za dużo nieporozumień.
> Muszę się skupić.
OK. Nie będę się więc narzucał. Masz rację, ale...(co oznacza: masz rację-
ale tak naprawdęjej nie masz. Zgodnei z zasadami logiki- po stwierdzeniu:
masz rację- stawiamy: "i"- nigdy "ale"
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|