Data: 2006-04-10 05:24:15
Temat: Re: awokado
Od: j...@b...bibl.univ.szczecin.pl (Panterka)
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik notujaca napisał:
>BasiaBjk napisał(a) 7/04/2006 16:04:
>
>
>>Pytanie trochę OT: dlaczego wiedząc, że nie cierpi awokado, chcesz mu je
>>przemycać? Dla walorów odżywczych? Czy w innym jakimś celu?
>>
>>
>
>Wiesz, są takie typy, jak ja na przykład, że jak im się prawie na siłę
>czegoś nieznanego nie wmusi to się nie przekonają do tego, bo "nie lubią",
>chociaż nigdy nie próbowały :-)
>
>
No ja jestem taką osobą, aczkolwiek tylko do kilku potraw. Nie jestem w
stanie zjeść flaków (owej słynnej, zachwalanej zupy czy jak to nazwać).
Mierzi mnie nazwa i tyle. Nawet kiedyś się przymusiłam i spróbowałam,
ale nie dałam rady... Nawet nie było złe, ale autosugestia robi swoje.
Ja WIEM, z zcego robi się flaczki, nie raz przy mnie to robiono i wiem,
że żadnych normalnie pojmowanych "flaków" tam nie ma. Ale uparłam się i
zjeść nie mogę. To samo dotyczy ozorków i chociaż mój M., uwielbiający
to dziwne coś próbował mi je przemycić w różnych potrawach na zasadzie
"nie wie co je, to zje" - zawsze wyczułam, zawsze znalazłam... W końcu,
gdy odwiedzam teściową, tych dwóch upiornych dań nie ma:-)
Panterka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|