Data: 2003-01-26 19:56:55
Temat: Re: /bardzo długie/ rozpad rodziny- jednak??
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"załamana" <k...@t...pl> wrote in message news:b11917$s5o$1@news.tpi.pl...
> I dzisiaj te słowa padły "nie chcę już z tobą dłużej być, nie wyobrażam
> sobie przyszłości z tobą...." I wyszedł z domu. (..)
to co opisalas jest nie do pozazdroszczenia. dobrze, ze w tej sytuacji nie
macie dzieci, macie krotki staz, i ty jestes mloda. Masz szanse na nowe zycie.
jakos nie wydaje mi sie, zeby bylo miedzy wami lepiej. na razie czujesz sie
zagubiona. jesli masz jakis przyjaciol, znajomych popytaj o adwokata, nie rob
zadnych nieprzemyslanych krokow, pod wplywem emocji, np wyprowadzic sie
z domu, bo moze okazac sie, ze to mieszkanie tobie sie nalezy itp
wydaje mi sie, ze moze w tej poradni do ktorej chodziliscie moga ci podac
namiary na adwokatow. nie zamykaj sie teraz a idz do znajomych i przyjaciol
bedzie ci psychicznie lepiej, inaczej zobaczysz swiat i krok po kroku zacznie
sie to krecic.
trzymaj sie
iwon(k)a
|