Data: 2003-01-26 21:46:02
Temat: Re: /bardzo długie/ rozpad rodziny- jednak??
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"rafal" <r...@w...pl> wrote in message news:b11kfv$e09$1@news.onet.pl...
>
> Okropne ! Moje dzieci maja mamę która sie nimi opiekuje, zamiast po 3
> miesiącach wyrzucać do żłobka.
i to sie jej chwali.
> A to że żona opiekuje się dzieckiem w niczym nie ułatwia mi pracy. W
> NICZYM.
wyobraz sobie teraz, ze jestes sam z dziecmi i powiedz mi jeszcze raz
czy tez bys mogl tak jak teraz pracowac ( np choroby dzieci,
godziny zlobka nie takie jak twojej pracy itp)
> Jestem okropny ? tak, niedługo dam żonie "wypowiedzenie", tzn. żona
> pójdzie do pracy (i wtedy będzie dostawać NIC, a na dodatek dokładać sie
> do wspólnych wydatków), a dzieckiem zajmie się opiekunka. Barbarzynstwo.
> Tylko że dzięki temu barbarzyństwu, mamy spore mieszkanko kupione tylko
> za własne pieniądze i jesteśmy zabezpieczeni na przyszłość (bezrobocie
> itp. ). Pamiętaj że w razie rozwodu ja zostaję bez mieszkania, pieniędzy
> i jeszcze co miesiąc płacę alimenty .... to oczywiście nie jest okropne
nie chodzi mi o to co teraz opisujesz. chodzi mi o twoja
mentalnosc, iz skoro zarabiasz masz prawo na wiecej.
> Czy Ty oddajesz swojemu męzowi ponad połowę swoich dochodow tylko
> dlatego ze on zarabia mniej (albo odwrotnie, On - Tobie) ? DLACZEGO ?
> Dlaczego nie oddajesz całości ?
nic sobie nie oddajemy. mamy wspolne konto, tam wplywaja nasze
pensje i korzystamy z niego w stopniu w jakim potrzebujemy. nie
ma w tym zadnego liczbowego podzialu.
iwon(k)a
|