Data: 2003-01-27 09:50:45
Temat: Re: /bardzo długie/ rozpad rodziny- jednak??
Od: "Kropelka" <k...@u...niewinne.serwery.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bea" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b11bb6$npu$1@news.onet.pl...
Troche nie do pomyslenia. Mimo ze nie jestem jeszcze mezatka, mieszkamy
razem z moim chlopakiem i budzet mamy wspolny. Wydaje mi sie to calkowicie
naturalne. Nie ma problemu z tym ze on wnosi do niego wiecej, on ma prace ja
studia i prace wiec w zasadzie dokladam sie do jego pensji. Nie mniej jednak
na poczatku miesiaca oplacamy wydatki stale (mieszkanie itp) to co zostaje
rozdzielamy na konkretne potrzeby. Staramy sie zeby cos mozna bylo odlozyc
(chociaz nie zawsze wychodzi ). A juz zupelnie nie wyobrazam sobie innej
sytuacji w rodzinie. Jasne jest ze lepiej jesli jedna osoba dysponuje
pieniedzmi bo latwiej jest na tym panowac (inaczej przynajmniej w naszym
przypadku oboje liczylismy ze ta druga strona jeszcze cos ma) . Ale kasa
jest wspolna.
|