Data: 2003-01-26 22:56:38
Temat: Re: /bardzo długie/ rozpad rodziny- jednak??
Od: "(e)Kinga" <kingaiola(nospam)@wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
:
: Tak jest, tak uważam. To jest w/g mnie sprawiedliwe. Inaczej czułbym sie
: pokrzywdzony.
????
To jest moja bonifikata za to że nie mogę się rano wyspać,
zona moze, bo przeciez dzieci juz takie sa ze spia do poludnia i matka moze
razem z nimi, a co! :)))
: muszę użerać się z szefem,
dzieci nie wymagaja zadnego zainteresowania, kontaktu, wogole caly dzien
zajmuja sie soba, znajduja sobie zabawe i wlasciwie to nie ma ich w domu,bo
przeciez nawet same wyprowadza sie na spacer, a tymczasem mama ma caly
dzien na czytanie ksiazek:))))
:walczyć o premie,
matka czasem walczy, zeby dziecko zjadlo obiad, i w zaleznosci od wieku, nie
zrobilo sobie krzywdy, posprzatalo, odrobilo lekcje itp, ale to przeciez
sielanka :)))
pilnować kolegów "zdolnych
: inaczej"
za to mama po raz 80 danego dnia, mowi, ze nie mozna bawic sie kurkami
gazowymi, ale to przeciez cudowna codzienna mantra matki polki :))))
itp., i z roboty wracam do domu nieprzytomny (nie chodzi wcale
: o piwko a o zmęczenie).
a mamuska wiecorem po calkowicie relaksujacym dniu spedzonym z dziecmi ma
tylko ochote na wieczorna lampke wina, bo przeciez dzien byl taki
cudowny:)))
ot jak wyglada zycie kobiet (w oczach miskow), ja to sie dziwie, ze kobiety
to nie chca doplacac za taka sielanke
kinga
|