Data: 2005-02-21 17:13:44
Temat: Re: biszkopt (chyba OT, bo tylko marudze)
Od: "@nn" <a...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "eM" <...@...c> napisał w wiadomości
news:cvd2ch$auq$1@news.onet.pl...
> Przyszlam powiedziec, ze sobotni biszkopt przerosl moje najsmielsze
> oczekiwania: wyrosl chlop przystojnie i zarumienil sie jak dziewka
> :-).
> Wyjelam z piekarnika z geba usmiechnieta dookola glowy :-).
> Odwrocilam
> sie doslownie na sekunde (przez lewe ramie, tak mysle), zeby po cos
> siegnac - chyba po aparat fotograficzny ;-). Jak spojrzalam znow na
> biszkopt, to zamarlam.
>
> W pierwszej chwili pomyslalam, ze mi ktos go ktos podmienil.
> Przysiadl
> na srodku blaszki, skurczyl sie i strasznie pomarszczyl. Przy tym
> siadajac pochylil sie na bok, robiac w ten sposob miejsce na
> galaretke
> wszedzie, czyli tez *obok* :-(
>
Ostatni raz to pisze, bo widzę że i tak w to nikt nie wierzy: następnym
razem po wyjęciu nie odwracaj się nigdzie tylko rzuć nim o glebę! Moje
biszkopty po takiej operacji nigdy nie są opadnięte.
Ania
--
Pisz tu: http://www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ
****************************************************
*********************
"Życie jest nie zdrowe, a sufity zawsze są gotowe żeby spaść na
głowę..."
|