Data: 2007-04-05 15:15:54
Temat: Re: chrzan
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
news:ev33ef$fdi$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> "Anka P." <t...@a...pl> wrote in message
> news:ev2a1e$ih8$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Wszystko zależy od tego, co i do czego z chrzanu ma być zrobione, wtedy
> receptura jest adekwatna do potrzeb. Najprościej i bez łez można końcowy
> efekt uzyskać kupując chrzan tarty, łagodny lub ostry w sklepie. Tu tez
> najlepiej dobierać ostrość możliwościami przewodu pokarmowego domowników.
> Taki chrzan - prosto ze słoika nadaje się na chleb z salcesonem lub do
> golonki. Ostry do sosów, tych zimnych jak i gorących.
> Do żurku, do ćwikły... Do sosu zimnego wiosennego - świeżo tarty chrzan
> i posiekana rzodkiewka wymieszane z bardzo dobra gęstą śmietaną (trochę
> soli do smaku) - cudowna rzecz - podane natychmiast - gdyz podchodzi
> sokiem z obu składników - mozna uzyc znowu ze słoika - pamiętając jednak o
> tym, że słoikowy jest zakwaszany.
> Zimny sos do jajek na twardo - dobra świąteczna przekąska do wódki
> czystej, lub na najnormalniesze śniadanie bez alkoholu.
> Gorący sos - do ozorków gotowanych, do sztuki mięsa - rosołowe wołowe,
> gotowane - pokrojone w plastry, do ziemniaków i buraczków + ogórek
> kiszony - w tym przypadku rosół z makaronem z odrobiną przyprawy Maggi lub
> zielonego lubczyku, ewentualnie przyprawy Tabasco.
Przypominam - chrzan, czosnek, seler - obniżają ciśnienie, seler - a raczej
kompot z niego - dodatkowo odchudza - jest moczopędny.
Jedz z głową - a nie tylko zębami, językiem i podniebieniem.
|