Uzytkownik "amir" <a...@g...pl> napisal w wiadomosci
news:i6ntdi$g3u$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
>
> Jestem w 14 tyg ciazy pracuje w laboratorium chemicznym,bardzo teraz
> uwazam
> ale mimo wszystko boje sie ze moze cos mojemu dzidziusiowi zaszkodzic.
> Dwa tygodnie temu przydarzyla sie sie taka sytuacja- moja kolezanka
> przygotowywala 3% kwas octowy ze stezonego kwasu 99%. Nie wiem dlaczego
> wlala pewna ilosc i to na dodatek stezonego kwasu do zlewu, ja
> nieswiadomie
> chcialam umyc rece i strasznie sie zaciagnelam oparami.
>
> Czy myslicie ze mogo to cos zaszkodzic? Bardzo prosze o odp

Czy oprócz tego palisz i pijesz? Czy jesz w MC Donaldzie?
Czy uzywasz gotowych przypraw z glutaminianem sodu? Czy uzywasz slodzika?
A moze napojów slodzonych aspartamem?
Czy po tym zaciagnieciu odczuwasz jakies konkretne dolegliwosci?

Chemia nas dzisiaj otacza. Ocet jest chyba najbardziej ekologiczna
substancja.

Kwas octowy:
"Po narazeniu droga oddechowa wyniesc zatrutego z miejsca narazenia.
Zapewnic bezwzgledny spokój (bezruch) w pozycji póllezacej lub siedzacej.
Wysilek fizyczny moze wyzwolic obrzek pluc. Chronic przed utrata ciepla. W
razie dusznosci podawac tlen. Wezwac lekarza."

Tyle instrukcja.

Feromon

PS. Jak sie pracuje w laboratorium to powinno sie znac instrukcje? Prawo
pracy pewnie tez?
Gratulacje za prawidlowe napisanie slowa LABORATORIUM, teraz wszyscy
labolatorium pisza..
Moim zdaniem stres zaszkodzi maluszkowi bardziej niz ten "niuch"
rozrzedzonych oparów.
Nos jest wrazliwy (wszak to zapach niezbyt przyjemny) ale szkodliwosc chyba
niewielka...
Ocet chyba zabija czerwone cialka krwi - wiec jako antidotum watróbka
pólsurowa?