Data: 2005-09-09 17:27:32
Temat: Re: co Wy na to...
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <13lt25o4mxkpl$.1tc5vic6ky4r$.dlg@40tude.net>,
"Roman G." <r...@g...pl> wrote:
> Dnia Fri, 09 Sep 2005 17:19:55 +0200, Jarek Spirydowicz napisał(a) w
> wiadomości: news:jareks-6340A4.17195509092005@gigaeth-gw.news.tp
i.pl
>
> > Twoim zdaniem jeśli nauczyciel powie, że od jutra wszyscy uczniowie
> > przechodzą
> > na islam, to dzieci mają obowiazek przynieść dywaniki?
>
> Nie, ponieważ nie ma uzasadnienia prawnego dla wkraczania przez nauczyciela
> w sferę wolności wyznania.
>
No jak to. Przecież sam napisałeś:
"Ograniczeniem w zakresie korzystania przez ucznia z jego
konstytucyjnych praw i wolności w rozumieniu art. 31 ust. 3 jest już sam
fakt _ustawowego_ nadania nauczycielom uprawnień (czy raczej obowiązków)
do 'wychowania' i 'opieki'. Wszystkie decyzje nauczyciela, które
wypełnianiu tej ustawoej powinności służą i są w zgodzie z pedagogiką,
są legalne - nawet jeśli kontratypowo wkraczają w sferę praw ucznia,
nawet jeśli ograniczają ucznia w korzystaniu z jego praw. Na terenie
szkoły uczeń może korzystać z wolności tylko na zasadach określonych
przez prawo szkolne i przez jego bieżących opiekunów (nauczycieli)."
> > Pokaż mi jeszcze, gdzie jest napisane, że jedzenie bułki na lekcji
> > należy do gwarantowanych konstytucyjnie swobód/praw/wolności.
>
> W tym samym miejscu, gdzie napisano, że malowanie paznokci albo zakładanie
> wyzywających strojów do szkoły należy do gwarantowanych konstytucyjnie
> swobód/praw/wolności.
>
Hej, to nie ja twierdzę, że nauczyciel zakazujący jedzenia na lekcji
ogranicza prawa ucznia. To samo dotyczy malowania paznokci.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
|