Data: 2007-01-26 12:57:59
Temat: Re: co byscie zjedli w kameralnej knajpie na obrzezach miastem?
Od: "Ovo" <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jerzy Nowak" <0...@m...pl> wrote in message
news:epcsbv$57$3@nemesis.news.tpi.pl...
> Ovo napisał(a):
>> "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> wrote in message
>> news:epch6a$in0$1@news.onet.pl...
>>
>> Witaj Gosiu!
>>
>> Gęsi pipek to polska potrawa, a nie tylko żydowska jak piszą
>> gdzieniegdzie. Robi się go ze skóry gęsich szyjek. [...]
>
> Czytaj:
> http://newsweek.redakcja.pl/wydania/artykul.asp?Arty
kul=13174
> --
> pozdr. Jerzy
He..he, wbrew temu, co niektórzy twierdzą, nie jestem żydem, ale jadałem
różne ciekawe potrawy jako mieszkaniec Gorlic i Krakowa, pamietający starych
ludzi, a babcia pipki robiła czasami jak i sznycle - w końcu to Galicja
była, a jedyna, kiedyś dobra restauracja w Gorlicach nazywała się "U
Kulczyckiego".
Przepis podałem - to gęsia szyja nadziewana podrobami i kaszą - mogła
być koszerna i dlatego żydzi ją też jadali, a że handlowali gęsiami i
pierzem, podobnie jak Cyganie (bo nie tylko konie, kotlarstwo i kowalstwo
było ich zajęciami).
Nazwa pipek podobnie jak pipka pochodzi od "pipe" spolszczone na pipa,
chyba nie muszę tłumaczyć z czym to się kojarzy...
|