Data: 2007-12-14 13:41:54
Temat: Re: co dalej
Od: Lila <H...@H...Com>
Pokaż wszystkie nagłówki
dzidka <d...@v...pl> napisał:
> Jestem blisko związana z dziewczyną i trudno mi spojrzeć obiektywnie na te
> sprawę, ale mam pewne obawy, że tokstyczna matka może rozwalić ten związek o ile
> chłopak nie zrozumie pewnych spraw.
> A może to zbyt ambicjonalne podejście dziewczyny do życia? Na zasadzie "co mi tu
> teściowa będzie się...".
> Na pierwszej wizycie w domu chłopaka, matka (pod nieobecność syna, który robił
> herbatę) wylegitymowała dziewczynę prosząc o okazanie sobie dowodu osobistego i
> legitymacji. Moim zdaniem nie jest to normalne, ale może jednak jest, a
> dziewczynę to nastawiło negatywnie do kobiety?
> Co w takiej sytuacji doradzić dziewczynie?
No coz przyszla teściowa jest kobietą obcesową - ale taka jest i dla
swojego syna.
Zrobila duzo, zeby nie spotkac sie ze swoja "rywalką" - ale tu moge ją
zrozumiec - nie myślę, żeby tak samo walczyła o kolor ścian w mieszkaniu,
czy o sprawy, ktore ja bezposrednio nie będą dotyczyć.
Jeśli jednak tak postawila sprawę - syn powinien ją zaprosić
bez partnera.
A dziewczynie doradzic - spojrzenie na sprawe z perspektywy 2 lat po
weselu. Czy walka, ktora jest teraz będzie miała dla niej znaczenie.
No i im dalej mieszka tesciowa tym lepiej dla młodych.
Pozdrowienia,
Lila
|