Data: 2007-12-16 14:32:43
Temat: Re: co dalej
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(K)a pisze:
> (...)
>> spędzanie z kimś życia wymaga podejmowania wspólnych decyzji dotyczących
>> wielu spraw ważnych i nieważnych, od rodzaju surówki do obiadu po sposób
>> wychowywania wspólnych dziecek i inwestowania wspólnej kasy.
>
>
> loboze! ano nie za bardzo sie z tym zgadzam.
Ja też...
> Wiele decyzji w malzenstwie nawet
> dotyczacych spraw waznych (np kasa) nie wymaga konsultacji z malzonkiem. Jak
> sie dwoje ludzi dosc dobrze "dobralo", zna, ufa sobie, kocha sie, wcale nie
> trzeba wszystkiego i zawsze konsultawoc i wspolnie decydowac.
I tak naprawdę to dopiero tworzy poczucie prawdziwej stabilności...
> imo ewentulanie takie "wspolne" to raczej jest folkor mlodych par, kiedy to
> kicia i misiu robia wszyyyyystko razem, i wszyyyystkie decyzje musza podjac
> wspolnie.
Mhhhh, to były piękne czasy :-)
Stalker z rozrzewnieniem na temat młodości
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski
|