Data: 2007-12-16 20:27:46
Temat: Re: co dalej
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > jaki TO ma zwiazek z decyzja chlopaka, lub decyzja jej, ich??
>
> To ma związek z tym, że matka nie robiąc dla syna nic nie ma żadnego prawa do
> decydowania o jego życiu i wymagania od niego czegokolwiek.
> Słowa o wdzięczności tu nie było. Jeśli lubisz czytac między wierszami i
> wyszukiwać coś czego nie ma...
no tak, nie bylo, bo nie spodziewalam sie, ze bedzie zamiast "wdziecznosci"-
"prawo". Ale dzieki za wyjasnienie, przynajmniej wiem ze nawet dalej to
poszlo niz wdziecznosc.
a na serio to imo raczej trzymaj sie daleko od mlodych ze swoimi radami, bo
zaszkodzisz im. Powaznie. Chociaz zaczynam sie zastanawiac czy nei jestes
przyszla tesciowa, z tej drugej strony ;)))
> > mi tamto. To mozna bo ty jestes zly, tego nie bo ty jestes dobry...
>
> To są moje słowa li tylko dla zobrazowania sytuacji, żeby pokazać jak mało w
> życiu syna zajmuje miejsca matka. I to jest jej własny wybór.
> Dziewczyna takich argumentów nie używa, bo to akurat dla niej znaczenia nie
ma.
i cale szczescie. mam nadzieje, ze nie zapozyczy ich od Ciebie....
> Jeśli dla Ciebie jest to powód do szantażu to chyba współczuję Twojemu
mężowi.
> Serio.
o rany, a Ty skad ta wytrzasnelas?? ja podobno czytam miedzy wierszami, wiec
choc wiersze sa, a Ty- nawet wierszy nie ma??
> Akurat szacunek jest czymś co się należy każdemu. Bez powodu, zwłaszcza
> materialnego.
no srednio. Tym bardziej trzymaj sie z daleka od nich bo nie pomozesz na
pewno..
i
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|