Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: co robić?
Date: Sun, 11 Jun 2006 17:02:09 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 57
Message-ID: <e6hb9v$kid$1@news.onet.pl>
References: <e6ebok$auu$1@atlantis.news.tpi.pl> <e6f9d3$1ae$1@achot.icm.edu.pl>
<e6fb68$mof$1@nemesis.news.tpi.pl> <e6fc0b$5cs$1@achot.icm.edu.pl>
<e6fddc$l3i$1@atlantis.news.tpi.pl> <e6gbb0$1lg$1@achot.icm.edu.pl>
<e6geck$aiq$1@news.onet.pl> <e6gftk$67o$1@achot.icm.edu.pl>
<e6ghlj$gmm$1@news.onet.pl> <e6gjn0$a2n$1@achot.icm.edu.pl>
<e6gkis$ni3$1@news.onet.pl> <e6gm33$cfo$1@achot.icm.edu.pl>
<e6gqqj$8j2$1@news.onet.pl> <e6h8dt$ar1$1@achot.icm.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: host-81-190-62-130.lublin.mm.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1150038143 21069 81.190.62.130 (11 Jun 2006 15:02:23 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 11 Jun 2006 15:02:23 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1123
X-Sender: qcWNe+9kApjGgWMLsaSIbIan6z7jcY3V
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1123
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:345990
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Vicky" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e6h8dt$ar1$1@achot.icm.edu.pl...
> > Wie, co lubię i to akceptuje... jak na razie... zaufanie to nie jest
to,
> > że ja komu ś ufam, bo nie robi tego, czego sobie nie życzę, zaufanie
to
> > jest to, że ja komuś ufam, bo gdy robi coś, nieważne czy to
akceptuję
> > czy tez nie, to jednak wie, co robi i godzę się na to, bo to jest
widać
> > dobre. To jest zaufanie. I jeszcze to, że będzie mi się zwierzać ze
> > swoich czynów wtedy, gdy uzna, że to warte tego, by rozmawiać.
>
> To jest tolerancja ....
Sorry, ale nie. Poniżej to, co chyba najlepszego zostało napisane o
tolerancji:
"Profesor Butterfield powiedział w swoim wykładzie, że tolerancja
zakłada pewne lekceważenie. Toleruję twoje absurdalne poglądy i głupie
postępki, chociaż wiem, że są absurdalne i głupie. Sądzę, że Mill by się
z tym zogdził. Był przekonany, że silne obstawanie przy jakimś poglądzie
oznacza uczuciowe weń zaangażowanie. Oznajmił kiedyś, że jesli na czymś
nam bardzo zależy, to musimyu nie lubić tych, którzy mają przeciwną
opinię. Taką postawę wolał od chłodnych temperamentów i opinii. Nie
namawiał nas, byśmy koniecznie szanowali cudze opinie - wcale nie -
chciał natomiast, byśmy starali si je rozumieć i tolerować. Tylko
tolerować: możemy się z nimi nie zgadzać, mieć o nich złe zdanie,
nawet - gdy tak się zdarzy - szydzić z nich i gardzić nimi, a przecież
mimo wszystko - tolerować. Sądził, że bez pasji, bez uczuć antypatii nie
można mieć silnych przekonań, a tam, gdzie ich braknie, znikają też
życiowe cele i rozwiera się otchłań, na której sam się ongiś znalazł. Z
drugiej jednak strony bez tolerancji zniszczone zostają warunki
racjonalnej krytyki i racjonalnego sprzeciwu. A zatem domagał się za
wszelką cenę rozumu i tolerancji. Rozumieć wcale nie oznacza wybaczyć. Z
pasją i nawet nienawiścią możemy argumentować, atakować cudze poglądy,
odpierać ataki, potępiać, natomiast nie wolno nam tych poglądów dławić
i tłumić, to równoznaczne jest bowiem z kolektywnym samobójstwem
intelektualnym i moralnym. Sceptyczny respekt dla cudzych opinii wydawał
mu się lepszy od obojętności i cynizmu, ale nawet takie postawy mają
wyższość nad nietolerancją czy narzuconą ortodoksją, która zabija
racjonalną dyskusję." Berlin, "J.S. Mill i cele życia", koniec drugiej
części.
Jak to się ma do podejścia: "Wiem, że skoro to robisz, to jest to dobre,
bo Ci ufam".
Z tym że tu już nie ma przełożenia na zdanie wynikające moim zdaniem z
braku zaufania: "Wiem, że robisz to, co jest dobre, bo nie mam podstaw,
aby sądzić inaczej, ale jak... to już Ci nie zaufam".
Pzdr
Paweł
|